Amtrak ma 50 lat. Joe Biden podtrzymuje wsparcie

Amtrak rozpoczął działalność 1 maja 1971 roku. Jego nazwa pochodzi od połączenia słów „american” i „track”. Pakiet kontrolny należy do rządu federalnego, ale współwłaścicielami są też regionalne przedsiębiorstwa kolejowe. Firma powstała „tylko” 50 lat temu, a to dlatego, że była próbą ratowania transportu kolejowego w Stanach Zjednoczonych.

Krótka historia Amtraka

Na początku XX wieku niemal 98% pasażerów było przewożonych w USA transportem kolejowym – były to w przytłaczającej większości prywatne firmy oferujące zarówno przewozy towarów i pasażerów, jak i zarządzające infrastrukturą. Pozostałe 2% przypadały na żeglugę śródlądową. Z kolei korzystało wówczas każdego roku ponad 40 mln pasażerów. Później sytuacja zaczęła się jednak pogarszać. Pierwsze ciosy spadły na kolej ze strony rodzącego się przemysłu samochodowego i wielkiego kryzysu gospodarczego z roku 1929. Krótkotrwałe odrodzenie przyniósł okres II wojny światowej, gdy zapotrzebowanie na transport zarówno towarów i rekrutów znacząco wzrosło.

Kolejne lata były już katastrofalne. Przedsiębiorstwa, które z trudem przetrwały ciężkie lata 30., a ostatnie duże inwestycje poczyniły tuż po wojnie, musiały wymienić tabor i zmodernizować infrastrukturę. Środków brakowało, a państwo dotowało właśnie budowę międzystanowego systemu autostrad. Samochód ostatecznie podbił serca Amerykanów, latanie stawało się coraz tańsze, a wiele firm kolejowych stanęło na krawędzi bankructwa. W drugiej połowie lat 60. z korzystania z kolei zrezygnowała amerykańska poczta, co pozbawiło przewoźników istotnego źródła przychodu.

Odpowiedzią na te problemy miało być powołanie Amtraka. Z 26 przewoźników pasażerskich funkcjonujących w roku 1970 tylko sześciu nie zdecydowało się na przyłączenie do Amtraka. Początkowo wielu uważało, że nowy pomysł się nie sprawdzi, ale pomimo wielu trudności firma utrzymała się na rynku. Przez cały okres działalności do czasu pandemii wzrastała liczba obsługiwanych pasażerów.

W ciągu ostatniego roku rozliczeniowego przed pandemią z usług przewoźnika na wszystkich trasach skorzystało 32,5 mln pasażerów. Ponad 12,5 mln podróżnych przypadło na korytarz północno-wschodni, będący głównym obszarem działalności spółki. To właśnie tu funkcjonuje Acela i uruchamiane przez Amtrak połączenia regionalne zapewniające przewozy kolejowe pomiędzy takimi miastami jak Waszyngton, Baltimore, Filadelfia, Nowy Jork, Providence czy Boston.

Prezydent na pięćdziesięcioleciu Amtraka

1 maja urzędujący prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden pojawił się na urodzinowej ceremonii Amtraka. Polityk od wielu lat jest znany ze swojego zamiłowania do kolei – przez cały okres zasiadania w amerykańskim senacie dojeżdżał niemal każdego dnia do Waszyngtonu z rodzinnego Wilmington w stanie Delaware.
– Mamy dzisiaj szansę, jaka zdarza się raz na pokolenie, aby uczynić z Amtraka i kolei międzymiastowej jako takiej, kluczowy element transformacji transportu i naszej gospodarki – mówił Biden.

Wtórowali mu członkowie zarządu Amtraka, którzy podkreślali, że w ciągu najbliższych 15 lat chcieliby poszerzyć sieć połączeń kolejowych tak, aby obsługiwała 160 miast i miasteczek, a inwestycje w nową i zmodernizowaną infrastrukturę były prowadzone w 25 stanach. Amtrak miałby obsługiwać 47 spośród 50 największych amerykańskich metropolii oraz zapewnić nie tylko sprawny i ekologiczny transport, ale również tysiące nowych miejsc pracy.

Wszystko to ma być możliwe dzięki funduszom, jakie nowe administracja zamierza przeznaczyć na wsparcie rozwoju amerykańskiej gospodarki. W ramach American Jobs Plan zakładane są wydatki na poziomie 2 bln USD w ciągu najbliższych 15 lat. Nowa administracja zapowiada, że będzie to największy program inwestycyjny od czasu budowy Systemu Autostrad Międzystanowych. Celem ma być stworzenie milionów nowych miejsc pracy, odbudowa krajowej infrastruktury oraz zapewnienie USA pozycji, w której będę one mogły konkurować z Chinami.

Ile kilometrów przejechał Amtrak Joe?

Obecny prezydent od początku lat 70. do czasu objęcia funkcji wiceprezydenta w gabinecie Bracka Obamy regularnie korzystał z Amtraka. Wszystko zaczęło się w roku 1972, kiedy to Biden dostał się do amerykańskiego senatu, ale w wypadku samochodowym zginęła jego żona Neili Hunter oraz córka Naomi. Po tych wydarzeniach obecny prezydent postanowił, że pomimo objęcia posady w Waszyngtonie, nie będzie się do tego miasta przeprowadzał.

To zaś sprawiło, że przez wiele lat Biden wsiadał każdego ranka do pociągu w rodzinnym Wilmington w Delaware i jechał do Waszyngtonu, aby pod koniec dnia wrócić tą samą trasą. Podróż w jedną stronę zajmowała mu około półtorej godziny – w tym czasie pokonywał nieco mniej niż 170 km. Jak w listopadzie ubiegłego roku wyliczyły amerykańskie media, „Amtrak Joe” musiał na pokładach pociągów spędzić cztery lata swojego życia i przejechać ponad 3,2 mln km. Teraz do tych danych odniósł się i sam zainteresowany.

Joe Biden powiedział, że są one chyba nieco przesadzone i przytoczył historię z czasów, gdy był wiceprezydentem. Wówczas jedna z gazet opublikowała tekst, w którym podała, że pokonał już 1,3 mln mil jako wiceprezydent na pokładzie Air Force Two. Podczas jednej z podróży pociągiem, Angelo Negri, jeden z konduktorów, który znał Bidena, miał powiedzieć, że na pokładach Amtraka, jego zdaniem, pokonał on 1,5 mln mil czyli ok. 2,4 mln km. – Prędzej uwierzę słowom niż temu, co było napisane w artkule. Ale nie o to tu chodzi, ale o to, że Amtrak stał się moją rodziną. Dosłownie każdego dnia, kiedy zasiadałem w senacie wsiadałem do porannego pociągu o 7:28, później zmieniono go na 7:32 i jechałem do pracy. Wieczorem, jeśli miałem szczęście, łapałem ten o 6:00 lub późniejszy o 7:30. Poznałem wszystkich, tak poznajesz ludzi – mówił o swoich przejazdach prezydent.

– Amtrak nie był dla mnie tylko sposobem dostania się do domu. Stał się dla mnie, i tutaj nie żartuję, drugą rodziną. Społecznością oddanych swojej pracy profesjonalistów, z którymi dzieliłem najważniejsze momenty mojego życia – dodał Biden.

Przytoczył także historię o tym, jak wrócił do Delware, oczywiście tylko na kilka minut, by na peronie spotkać się z żoną i córką, która przygotowała dla niego urodzinowy tort i po kilku chwilach wrócić następnym pociągiem do Waszyngtonu.

Przyszłość amerykańskiego transportu

Amtrak w osobie nowego prezydenta zyskał wielkiego sojusznika. Takiego wsparcia i zrozumienia amerykańska kolej nie miała od dawna. Na razie nie jest jeszcze do końca pewne, czy wszystkie planowane środki trafią na inwestycje kolejowe i czy kolejne lata nie przyniosą zmian. Przed Amtrakiem jest jednak szansa, której nie można nie wykorzystać.
Na początek mają ruszyć inwestycje na kluczowym dla spółki NEC, gdzie jednymi z najważniejszych programów inwestycyjnych są związane te z modernizacją infrastruktury, w tym budową nowego tunelu kolejowego pod Potomakiem.

Niedawno przewoźnik zapowiedział również zakup nowych 83 składów do Siemensa.