Francuski koncern poinformował o wstrzymaniu wszelkiej aktywności biznesowej w Rosji oraz zawieszeniu projektów na Ukrainie w związku z trwającym konfliktem zbrojnym.
Alstom zapewnia, że będzie postępował zgodnie z przyjętymi przez państwa rozwiązaniami i zastosuje się do sankcji nałożonych na Rosję. Zawieszone zostaną wszystkie dostawy do tego państwa.
Alstom jest właścicielem 20% udziałów w rosyjskim Transmashholding (TMH), który jak informuje francuskie przedsiębiorstwo, zajmuje się produkcją lokomotyw i dostawą sprzęgu kolejowego „głównie na rynek lokalny” i pomiędzy którym a Alstomem „nie istniały żadne istotne biznesowe ani operacyjne powiązania”.
Koncern nie poinformował jednak o tym, co stanie się z jego udziałami w rosyjskiej firmie. Wiemy jedynie, że ich wartość zostanie ponownie oszacowana w ramach zamykania roku podatkowego. W ostatnim sprawozdaniu finansowym wartość udziałów w TMH szacowana była na 482 mln EUR. - Alstom uważnie obserwuje dramatyczną sytuację, jaka ma obecnie miejsce na Ukrainie. Bezpieczeństwo naszych pracowników i ich rodzin jest dla nas jak zawsze priorytetem. Na początku konfliktu powołano specjalny zespół, który zarządza działaniami mającymi na celu poprawę ich losu. Myślami jesteśmy ze wszystkimi ofiarami tego konfliktu. Oprócz lokalnych inicjatyw naszych zespołów na całym świecie, nasza solidarność z poszkodowanymi będzie wyrażana poprzez działania Alstom Foundation – czytamy w oświadczeniu producenta.
Francuska firma poinformowała także o zawieszeniu rozmów z Kolejami Ukraińskimi (UZ) związanych z projektem dostawy lokomotyw. Na początku lutego francuski rząd udzielił UZ preferencyjnego kredytu na zakup lokomotyw Alstomu. Ukraińcy zamierzali pozyskać 130 nowych elektrowozów. Stosowne dokumenty podpisano w Kijowie w obecności prezydentów obu państw.
Warto zwrócić uwagę na to, że w całym komunikacie nie używa on słowa wojna, ani nie wskazuje na Rosję jako agresora.
O wycofywaniu się z Rosji i Białorusi firm z branży kolejowej
szerzej pisaliśmy tutaj.