– Osoby z zarzutami prokuratorskimi – bez względu na wyrok sądu – nie mogą kierować PKP SA – powiedział dziś rano w Radiu Kraków minister Andrzej Adamczyk. Jak podkreślił, jego decyzja o odwołaniu całego zarządu PKP SA "nie mogła być inna".
W piątek 3 marca zarząd grupy PKP został zdymisjonowany przez ministra Adamczyka. Stało się to zaraz po tym, jak Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła wszystkim czworgu członkom zarządu PKP SA zarzuty karalnej niegospodarności i nieumyślnego wyrządzenia szkody spółce (
czytaj więcej). Swoje oświadczenia w sprawie zarzutów przedstawiło wspólnie dwoje byłych członków i prezes Pawłowski (
czytaj), oraz – oddzielnie – dr Michał Beim (
czytaj). Nowym prezesem został Krzysztof Mamiński dotychczas kierujący Przewozami Regionalnymi (
czytaj więcej).
Adamczyk cieszy się na współpracę z Krzysztofem MamińskimO przyczynach swojej decyzji opowiedział dziś w Radiu Kraków minister Adamczyk. – Ona nie mogła być inna. 5 lipca zawiadomiłem CBA o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z umową na ochronę dworców kolejowych w czasie ŚDM. Otrzymałem informację, że tam mogło dojść do działań niezgodnych z przepisami. Poprosiłem CBA o zbadanie tego. CBA zbadało, sprawę skierowano do prokuratury. Poleciłem prezesowi PKP wstrzymanie wypłat w związku z tymi umowami. Zdołano wypłacić 700 tysięcy z kwoty 1 milion 900 tysięcy. Czekaliśmy na rozwój zdarzeń – opowiadał Adamczyk.
–
Prokurator postawił zarzuty. Godzinę potem odwołałem cały zarząd. Nie ma dyskusji czy osoby z zarzutami prokuratorskimi – bez znaczenia na wyrok sądu – mogą kierować państwową spółką. To jest poza dyskusją. Dlatego godzinę po decyzji prokuratury odwołałem wszystkich członków zarządu.
Został powołany nowy prezes. Pan Mamiński ma duże kompetencje. On do piątku był prezesem Przewozów Regionalnych. On doprowadził do pierwszego zysku w Przewozach. Cieszę się na tę współpracę. Co do decyzji związanej z odwołaniem członków zarządu PKP SA, nie ma przestrzeni do dyskusji – stwierdził Adamczyk.
Zawirowania nie zagrożą inwestycjomMinister Adamczyk zapewnił, że nie ma obaw o spowolnienie tempa inwestycji w związku ze zmianami kadrowymi, bo nastąpiły one w PKP SA, a nie w PKP PLK. – Inwestycje kolejowe prowadzone są przez PKP PLK. Ta spółka utrzymuje szlaki kolejowe, dzięki którym pociągi poruszają się po torach. PKP PLK pracuje każdego dnia bez turbulencji i kłopotów organizacyjnych. Te ma PKP SA – powiedział Adamczyk.
W dalszej części rozmowy minister Adamczyk poinformował m.in., że niebawem rozpocznie się
pierwszy etap realizacji wspólnego biletu. Życzeniem ministra jest, żeby w pierwszym etapie wspólny bilet objął PolRegio i PKP Intercity. Wyraża również nadzieję na zakończenie remontu odcinka Kraków – Katowice w 2019 lub 2020 roku. Zapis rozmowy można przeczytać
na stronie Radia Kraków.