Minister infrastruktury opisał podczas konferencji prasowej w Łodzi zamierzenia rządowe dotyczące projektów kolejowych innych niż związane z tzw. szprychami CPK. Najważniejszym wśród nich ma być podniesienie prędkości na trasie Warszawa – Kraków/Katowice. Rząd Zjednoczonej Prawicy ma do tego doprowadzić pod koniec swojej drugiej kadencji.
Decyzję polskiego rządu o
przyjęciu programu budowy dziesięciu tzw. szprych w ramach komponentu kolejowego CPK minister infrastruktury Andrzej Adamczyk określił mianem cywilizacyjnej. Zaznaczył przy tym, że już obecnie rząd realizuje przedsięwzięcia, które zmieniają oblicze polskiej kolei. – W najbliższych latach wydamy ponad 100 mld zł na kolej komfortową i bezpieczną, która będzie po starych w sensie ich przebiegu, ale nowoczesnych szlakach dowoziła i do Centralnego Portu Komunikacyjnego, i do najodleglejszych miejsc w naszym kraju – mówił podczas
zeszłotygodniowej konferencji prasowej w Łodzi.
Warszawa – Kraków w mniej niż 2 godz. to czas satysfakcjonującyPodkreślał przy tym, że rząd PiS działa na rzecz kolei nie tylko poprzez realizację „twardych” inwestycji, ale także dzięki zmianom regulujących jej działalność przepisów. – Nasi poprzednicy kupili szybki pociąg, ale zapomnieli zmienić otoczenie prawne tak, by pozwoliło ono po przebudowie szlaków rozwinąć prędkość do 230 – 250 km/godz. Tak stanie się pod koniec drugiej kadencji rządów Prawa i Sprawiedliwości i Zjednoczonej Prawicy w 2023 r. – antycypował sukces wyborczy partii rządzącej.
– Wówczas do Krakowa i Katowic dojedziemy już w czasie poniżej dwóch godzin – zapowiadał minister. – To już jest wynik, który będzie wielu satysfakcjonował. Będziemy mogli szybko przemieszczać się w tych [dwóch] kierunkach, a później na kolejnych szlakach – stwierdził. Nie wskazał przy tym konkretnego kierunku dalszych działań w zakresie podnoszenia prędkości na pozostałych ciągach.
Wielką likwidację szlaków kolejowych zapoczątkowało SLD? – Będziemy dokładali wszelkich starań, by Polacy, tak jak dotychczas, chętnie wracali na kolej – stwierdził. – Trzeba pamiętać, że dopiero w ubiegłym roku przekroczyliśmy liczbę pasażerów, którą przewoziła kolej przed wielką likwidacją szlaków kolejowych, którą zapoczątkowało SLD – mówił Andrzej Adamczyk. Przypomnijmy przy tym, że regularne ograniczanie siatki połączeń pasażerskich rozpoczęło się jeszcze w okresie PRL i trwało także przed objęciem rządów przez Leszka Millera w 2001 r., a nawet przez szefa koalicyjnego rządu SLD-PSL Waldemara Pawlaka w 1993 r. Duże cięcia przeprowadzono m.in. w 2000 r. w okresie rządów AWS.
Andrzej Adamczyk stwierdził także, że modernizowane aktualnie linie kolejowe będą zabezpieczone systemami sterowania ruchem i innymi systemami bezpieczeństwa na najwyższym światowym poziomie. Określił też, że co roku progres w zakresie liczby przewożonych podróżnych jest coraz większy. – Mamy nadzieję, że Polacy przekonają się do bezpiecznej, punktualnej i komfortowej podróży realizowanej polskimi kolejami – podsumował swoje wystąpienie.