PKP Intercity rozpoczęło rozpoznanie rynku w kierunku zakupu 35 dwunapędowych zespołów trakcyjnych. Pojazdy mogłyby kursować na zelektryfikowanych i niezelektryfikowanych liniach, przyczyniając się do skrócenia czasu jazdy i tworzenia nowych relacji pociągów międzymiastowych. Pomogłyby też w wypadku np. zerwania sieci trakcyjnej.
W ciągu ostatnich 8 lat PKP Intercity zdecydowało się na zakup łącznie 72 zespołów trakcyjnych,
z których 12 zacznie wozić pasażerów od końca października. Spółka wynajmuje także od
SKPL kilka spalinowych zespołów trakcyjnych, które odpowiadają m.in. za obsługę połączeń z Krakowa w Bieszczady i z Jeleniej Góry w Bieszczady. Swoich pojazdów spalinowych PKP Intercity nie posiada, choć przed laty były przymiarki do zakupu używanych trójczłonowych jednostek spalinowych.
PKP Intercity,
zgodnie ze swoją strategią do roku 2030, przygotowuje się obecnie do postępowania na 35 nietypowych, bo mogących jeździć zarówno pod siecią trakcyjną, jak i bez niej, pojazdów. Spółka skierowała właśnie do producentów zapytanie dotyczące informacji na temat stosowanych rozwiązań i propozycji producentów. Nie jest to jeszcze przetarg, lecz raczej rozpoznanie rynku, wiemy natomiast, jakich parametrów dla pojazdów oczekuje PKP Intercity.
Mowa jest o „dwunapędowości” pojazdów i o tym, że spółka oczekuje montażu w nich silników spalinowych wysokoprężnych, ale oczekuje też, by w ciągu 5 lat od odbioru pojazdów była możliwości wymiany napędu na gazowy (CNG) lub wodorowy. Dopuszcza się też zaprezentowanie rozwiązań bateryjnych lub ogniw wodorowych. W takiej konfiguracji pociąg ma poruszać się z prędkością 120 km/h, natomiast pod siecią elektryczną – z prędkością 160 km/h. To dość zaskakujące z uwagi na spodziewany wzrost odcinków pod siecią, które będą przygotowane do kursowania z prędkością 200 km/h. A nowe dwunapędowe ezt miałyby pozostawać w ruchu zapewne do około 2050 roku...
– Pojazdy będą przeznaczone do obsługi pociągów pasażerskich na liniach krajowych zelektryfikowanych i niezelektryfikowanych w ruchu dalekobieżnym. Konfiguracja wnętrza pojazdów powinna odpowiadać standardowi kategorii pociągów dalekobieżnych IC m.in. w zakresie liczby miejsc siedzących, jakości i układu foteli, liczby toalet. Pojazdy powinny być dostosowane do obsługi pasażerów PRM, w tym wyposażone w rampy lub windy zapewniające wygodne przemieszczanie się podróżnych na wózkach inwalidzkich pomiędzy pojazdem a peronami o wysokościach od 300 do 760 mm. Pojazdy powinny być wyposażone w miejsca do przewozu rowerów, maszyny vendingowe do bezobsługowej sprzedaży ustalonych produktów spożywczych – czytamy.
Co ciekawe – spółka oczekuje, że pociągi będą wyłącznie 4-członowe. Muszą być jednak zdolne do łączenia się w trójskład. W pojazdach ma być ETCS poziomu I i II. Oczekuje się nacisku osi na tor mniejszej lub równej 196 kN.
Intercity planuje utrzymanie pojazdów dla czynności utrzymania poziomów od P1 do P3 w modelu 50/50. To znaczy, że wykonawca od początku świadczenia usług utrzymania zaangażuje pracowników zamawiającego bezpośrednio w wykonywaną pracę przy utrzymaniu (połowa pracowników producenta, połowa PKP Intercity). W takim modelu mają się odbywać naprawy aż do pierwszego zaplanowanego P4 włącznie.