15 lat szybkich pociągów między Francją a Niemcami. Będzie pociąg Paryż – Berlin

W ciągu 15 lat z szybkich przewozów między Francją a Niemcami skorzystało 25 mln osób. Bezpośrednie pociągi kursują ze stacji Paris Est do Frankfurtu, Stuttgartu i Monachium oraz (od 2012 roku) z Marsylii przez Awinion, Lyon, Strasburg, Baden-Baden do Frankfurtu nad Menem. Kamieniem milowym we współpracy było skrócenie przejazdu miedzy krajami po wprowadzeniu do ruchu składów ICE 3 i rozszerzenie oferty do 11 par pociągów dziennie (łącznie, na wszystkich liniach do Paryża).

Na spotkaniu szefów kolei niemieckich i francuskich umowę o współpracy przedłużono o kolejne pięć lat. Jej kluczowym elementem jest dążenie do uruchomienia za półtora roku bezpośredniego pociągu ICE miedzy Berlinem a Paryżem z czasem przejazdu ok. 7 godzin. Przewoźnicy chcą, by miedzy stolicami kursował również pociąg sypialny, jego uruchomienie planują Koleje Austriackie (ÖBB). Obecnie podróżni ze stolicy Niemiec muszą przesiadać się we Frankfurcie. Stad do stolicy Francji uruchamianych jest 6 par polaczeń dziennie. Ze stolicy Badenii-Wirtembergii do Paryża kursuje zaś 5 par, w tym jedna wydłużona do Monachium.

Krótki czas przejazdu między finansową metropolią nad Menem i Paryżem (niespełna 4 godziny) powoduje, że ponad połowa podróżnych na tej trasie wybiera pociąg zamiast samolotu. Konkurencję stanowią tu bezpośrednie połączenia lotnicze Lufthansy i AirFrance. Między Stuttgatem a Paryżem, skąd lotnicze połączenia wykonuje jedynie AirFrance, aż 90% decyduje się na przejazd składem ICE lub TGV.