PKP Intercity pochwaliło się, że z systemu internetowej rezerwacji biletów e-IC skorzystało od 2005 roku 100 milionów osób, a w 2019 r. spółka sprzedała tą drogą aż 44% wszystkich biletów. System odstaję jednak od aplikacji rezerwacyjnych wielu innych operatorów, powinien być zastąpiony nowym.
W 2019 roku pasażerowie państwowej spółki nabyli za pośrednictwem intercity.pl ponad 14,5 mln biletów. Internetową sprzedaż szczególnie upodobali sobie studenci, którzy stanowili aż 26% ubiegłorocznych użytkowników e-IC. W styczniu 2020 zakup biletów przez internetowy serwis PKP Intercity wybrało ponad 1,3 mln pasażerów przewoźnika.
Obecnie system e-IC umożliwia pasażerom kupno biletów niemal wyłącznie na połączenia krajowe. W kilku ostatni latach do systemu dodano bardzo oczekiwane funkcjonalności: możliwość zakupu biletu weekendowego, biletu dla psa czy na rower, funkcję koszyka, możliwość zakupu biletu dla rodziny czy zakupu biletu z przesiadką (ale tylko jedną). Co warto podkreślić: korzyścią wynikającą z zakupu biletu przez internet jest natomiast możliwość wygodnego zwrotu biletu lub szybkiej zamiany go na inną relację. Ostatnie miesiące przyniosły możliwość wyboru miejsca do siedzenia, ale dotyczy to tylko elektrycznych zespołów trakcyjnych Dart, Flirt i Pendolino.
– Obecnie z opcji wyboru miejsca siedzącego korzysta średnio 40% osób nabywających online bilety na przejazd pojazdami Flirt oraz Dart, a także średnio 60% pasażerów wybierających przejazd Pendolino – poinformowało PKP Intercity w komunikacie prasowym. Wdrożenie rezerwacji miejsc w wagonach będzie już problematyczne, choćby z uwagi na liczbę danych, które należy przy tej okazji zebrać, a także często zmieniające się zestawienia i relację pociągów.
– Cieszymy się, że internetowy system sprzedaży spotyka się z rosnącym zainteresowaniem pasażerów. To wygodne rozwiązanie znacznie poprawia komfort podróży, która zaczyna się już na etapie kupna biletu. Za cel na przyszłość stawiamy sobie wprowadzanie kolejnych rozwiązań odpowiadających na potrzeby pasażerów, również w kwestii wykorzystywanych technologii – mówi Marek Chraniuk, prezes zarządu PKP Intercity.
System, który powstał jako internetowa nakładka na anachroniczny system sprzedaży biletów Kurs 90, choć dziś jest bardzo rozwinięty, ma jednak liczne wady. Kupno biletów na pociągi międzynarodowe za jego pomocą jest możliwy jedynie w kilku relacjach. Jego „dynamiczna” reakcja na popyt jest dynamiczna tylko z nazwy, bowiem wymaga codziennego wyłączenia systemu od godziny 23:45 do 00:30. Wtedy dokonywane są w nim zmiany cen biletów i w tym czasie nie jest możliwy ich zakup. To skutkuje też często dziwnym ofertowaniem, np: bilet w pierwszej klasie może być tańszy niż w drugiej w pociągach kwalifikowanych. System e-IC Jest też trapiony przez dość liczne awarie (wspomnijmy
kłopoty z maja 2018,
ze stycznia 2019,
maja 2019 i
października 2019) Przy rozwiązaniach które oferują np. Koleje Czeskie, Koleje Austriacki, czy nawet Koleje Ukraińskie, system ten wypada dość blado.