Utrudnienia komunikacyjne nawet przy najmniejszych zmianach w organizacji ruchu w ścisłym centrum potrafią być bolesne. Niedługo przekonają się o tym mieszkańcy Olsztyna, którzy muszą uzbroić się w cierpliwość w związku z kolejnymi etapami budowy sieci tramwajowej. Wykonawcy przedstawili właśnie zakres prac, jaki zostanie podjęty na poszczególnych odcinkach inwestycji. Zmian jest tak dużo, że każdy będzie się musiał na nowo nauczyć poruszania po Olsztynie.
Mieszkańcy, kierowcy, a także sami urzędnicy nie kryli obaw przed wkroczeniem budowy tramwajowej do ścisłego centrum Olsztyna. Inwestycja wiązała się bowiem z zamknięciem najbardziej ruchliwej ulicy ze wszystkimi tego konsekwencjami. Pierwotnie planowano rozpoczęcie prac jeszcze przed zimą. – Postanowiliśmy poczekać jednak do wiosny, by nie narażać się na zamknięcia bez powodu, bez braku prac – wyjaśnia Andrzej Karwowski, dyrektor jednostki V realizującej w Olsztynie projekt tramwajowy.
Wciąż nie milkną głosy sceptyczne odnośnie szans na skończenie projektu przed końcem roku. Sam dyrektor jednostki nie ukrywa, że czasu zostało mało. – Chcemy go jednak wykorzystać maksymalnie. Olsztyn jest tym szczęśliwym miastem, które reaktywuje tramwaje. Te linie muszą powstać jednocześnie i mieć swoją ciągłość. Także musimy zaistnieć w całym mieście – mówi Karwowski.
Od ósmego marca Balzola wkracza już na ostatni odcinek inwestycji w centrum (odcinek D), z czym wiąże się wiele zmian. Tego samego dnia firma Torpol rozszerza zakres robót o nie mniej ruchliwą – ulicę Kościuszki.
W związku z budową linii tramwajowej zamknięte dla ogólnego ruchu zostaną ulice 11 Listopada i Piłsudskiego na odcinku od ratusza do ul. Kopernika oraz skrzyżowanie z ulicą 1 Maja. – Planujemy utrzymać przedstawioną organizację ruchu do połowy lipca. Chcielibyśmy zrealizować najpierw północą nitkę do aresztu, oraz południową nitkę do Kościuszki, za tak zwaną przewiązką – informuje Mieszko Szyszkowicz, przedstawiciel firmy Balzola.
Więcej na portalu Transport-publiczny.pl