– Ostatni tramwaj do Krakowa dostarczymy 22 grudnia, tramwaje dla Bydgoszczy dostarczymy do ostatniego dnia roku, podobnie jak do Łodzi, gdzie są już pierwsze sztuki naszych pojazdów. Do 20 grudnia zakończymy produkcję tramwajów dla Tramwajów Warszawskich – powiedział na spotkaniu z dziennikarzami Tomasz Zaboklicki, prezes zarządu Pesy Bydgoszcz.
Większość pytań dotyczyła produkcji pojazdów, które, aby nie stracić dofinansowania unijnego, zamawiający muszą odebrać do ostatniego dnia roku. Są wśród nich miasta takie jak Toruń, Bydgoszcz, Łódź, Warszawa i Kraków. Na swoje elektryczne zespoły trakcyjne Dart czeka też wciąż PKP Intercity (szerzej piszemy o tymTUTAJ), a na wagony piętrowe i lokomotywy Koleje Mazowieckie.
– Montaż tramwaju tramwaju, kiedy jest już na linii produkcyjnej, trwa tylko 9 dni, bądźcie więc spokojni o to czy zdążymy je wyprodukować. Bardziej martwimy się dostawcami, aby oni rzeczywiście dostarczyli wszystkie podzespoły na czas – powiedział Tomasz Zaboklicki.
O ile terminowe dostawy tramwajów do Krakowa, Bydgoszczy, Torunia i Łodzi pozwolą rozliczyć unijne projekty, to inaczej ma się sprawa z dostawą 30 trójczłonowych tramwajów Jazz dla Tramwajów Warszawskich. Te pojazdy, aby zostały odebrane, muszą przejść test 5000 kilometrów, który zakłada, że tramwaje przejadą taki dystans bez awarii. Pesa zapowiedziała, że dostawy pociągów 134N zakończą się do 20 grudnia, jednak na testy zabraknie już czasu. Producent planuje więc, że z warszawską spółka podpiszę umowę podobną do tej z PKP Intercity.
Więcej na portalu Transport-publiczny.pl