„Nowy Tydzień Chełmski” poinformował o negatywnej odpowiedzi Marszałka Województwa Lubelskiego na wniosek w sprawie organizacji połączeń regionalnych na linii nr 81 Chełm – Włodawa złożony przez zainteresowanych samorządy powiatów chełmskiego i włodawskiego. Największym problemem jest brak taboru i środków finansowych. Mimo to wiceprezydent Chełma nie traci nadziei, że i w tym roku szynobus zawita do Lasów Sobiborskich.
Jak ustalił lokalny tygodnik, samorządowcy z powiatów chełmskiego i włodawskiego wystąpili do władz wojewódzkich z postulatem organizacji sezonowych połączeń na trasie Chełm – Włodawa. Wcześniej zabezpieczyli pewne środki we własnych budżetach na dofinansowanie przedsięwzięcia. Liczyli, że podobnie jak w 2012 r. Marszałek Województwa Lubelskiego zleci wykonanie usługi Przewozom Regionalnym. Zwłaszcza, że w ubiegłym roku sezonowe składy uruchamiane przez lubelski zakład spółki cieszyły się dużym zainteresowaniem pasażerów.
Odpowiedź z urzędu marszałkowskiego nie jest jednak po myśli wnioskodawców. Samorząd wojewódzki nie wesprze tego przedsięwzięcia ze względu na brak taboru. Obecnie region ze względu na uszkodzenie jednego pojazdu na przejeździe oraz uruchamianie połączeń Lublin – Lubartów nie posiada odpowiedniej liczby jednostek taboru spalinowego, aby obsłużyć nimi dodatkową relację. Ponadto w budżecie województwa nie przewidziano środków na połączenia Chełm – Włodawa. Nie bez znaczenia jest fakt, że wniosek trafił zbyt późno do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego – podał „Nowy Tydzień Chełmski”.
Mimo to wiceprezydent miasta Chełma nie traci nadziei. „W roku poprzednim pierwsze nasze pismo także spotkało się z odmową, a jednak udało się uruchomić połączenie” - powiedział „Nowemu Tygodniowi Chełmskiemu” Józef Górny.