Coraz częściej poruszany jest temat budowy metra we Wrocławiu. Jednak wielu mieszkańców miasta podchodzi do pomysłu sceptycznie. - Świat się zmienia, zmieniają się nasze motywacje podróży, metro przestanie do nich pasować – mówi „Gazecie Wyborczej” dr Maciej Kruszyna, specjalista od transportu i infrastruktury transportowej. Zdaniem Kruszyny koncepcja metra to XIX-wieczny archaiczny wynalazek.
- Krytykuje się głównie koszty projektu i trudności techniczne - przede wszystkim drążenie tuneli na podmokłym terenie. Ale to nie jest sedno problemu. Jako inżynier nie widzę przeciwwskazań budowlanych ani technicznych. Czy nas na to stać? Nie chciałbym o tym decydować, ale z doświadczenia wiadomo, że pieniądze zawsze się znajdą- informuje „Gazetę Wyborczą” Kruszyna.
Zdaniem specjalisty, metro nie sprawdzi się w przyszłości. - Trzeba zwrócić uwagę na obecne trendy i zmiany, które już zaczynają się kształtować. Zmniejsza się gęstość zaludnienia i rodzaj aktywności, społeczeństwa się starzeją. Nie wszyscy pracują już w tych samym, określonym czasie - za kilkadziesiąt lat znikną korki w godzinach szczytu, bo będziemy przemieszczać się w bardziej rozproszony sposób – przedstawia swoją wizję „Gazecie Wyborczej” Kruszyna. - Metro opiera się na systemie "totalitarnym": spychamy ludzi pod ziemię i wtłaczamy ich do wagonów na konkretnych stacjach. Największe zalety tego sposobu transportu - szybkość i wygoda - względem codziennego sposobu życia są mało atrakcyjne – uważa specjalista.
- Maszyna była stawiana ponad człowiekiem. Dzisiaj nie musimy popełniać tych samych błędów. Na przykład Hiszpania przeinwestowała w sieć szybkich kolei. Dostali mnóstwo pieniędzy z Unii, mają teraz najdłuższą sieć szybkich kolei w Europie. Nakręcili ceny nieruchomości i materiałów, a w międzyczasie społeczeństwo zbiedniało. Nie ma komu jeździć tymi kolejami – wyjaśnia „Gazecie Wyborczej” Kruszyna. Zdaniem specjalisty, należy „opierać się na rozwiązaniach bardziej kompleksowych, które będą tańsze i pozwolą na większą swobodę podróżowania”.
Więcej