Komentarze Wojna za wschodnią granicą przypomniała lub uświadomiła, także ludziom spoza branży kolejowej, że po ZSRR pozostało coś więcej niż nostalgia aktualnych elit politycznych Rosji. Jest to szerszy tor kolejowy na obszarze państw, które dziś wiele dzieli: nadbałtyckich krajów UE i NATO, będącej na wojnie z Rosją Ukrainy, przyjaznej Rosjanom Białorusi, nie licząc republik azjatyckich. W związku ze zmianami politycznymi i narastającymi więzami gospodarczymi pojawia się pytanie, czy w imię integracji krajów, które opuściły Związek, należy szerokość toru ujednolicać, czy jak Hiszpania – pogodzić się ze zróżnicowanymi torami - pisze Tadeusz Syryjczyk.