Szesnaście ofert wpłynęło w największym przetargu PKP PLK na modernizację odcinka Otwock – Lublin na linii nr 7. Niestety, na jedną część podzielonego zamówienia nie było chętnych, a w w dwóch kolejnych przekroczono kosztorysy. Według planu PLK, umowy miały zostać podpisane już w tym miesiącu.
Po ogłoszeniu postępowanie było
największym przetargiem ogłoszonym przez PKP PLK. Skala postępowania wzbudziła jednak niepokój na rynku wykonawców, w związku z czym przetarg
podzielono na osiem części. Dopiero w kwietniu ubiegłego roku
poznaliśmy firmy zainteresowane złożeniem ofert.
Wczoraj PKP PLK otworzyła oferty w postępowaniu. Wpłynęło ich szesnaście. Jak czytamy w ogłoszeniu wyników, wszyscy wykonawcy zaproponowali warunki płatności zgodne ze specyfikacją zamówienia.
Na zamówienie
częściowe A zgłosiła się firma ZRK DOM w konsorcjum z Pozbud i Alustą z ofertą wartą 630,3 mln zł, Budimex w konsorcjum z Ferrovial Agroman z ceną 479,8 mln złotych, oraz Strabag z Torporojektem i BPK Poznań (571,3 mln złotych). Wszyscy zaoferowali realizację prac w 34 miesiące.
Do realizacji
części B chętne jest konsorcjum ZUE – Strabag – PRK 7 z ofertą za 779,4 mln zł, konsorcjum trzech spółek z grupy Porr (765,2 mln zł) oraz Mostostal Kraków z PKP Energetyką i Schweerbau (734,8 mln). Wszystkie trzy firmy obiecały realizację prac w 22 miesiące.
Część C, również w ciągu 22 miesięcy chce zrealizować aż trzech wykonawców: konsorcjum Astaldi, PBDiM Mińsk, Costruzioni Linee Ferroviarie (Włochy) i Zhoi zhondeushi Company (Kazachstan) za 930,9 mln złotych; Budimex z Torpolem (970,4 mln złotych) oraz Trakcja PRKiI z Combą, PRID–Ciechanów, Strabagiem Hydrotech i Railway Gft Polska za 980,6 mln zł.
Trzy oferty wpłynęły na realizację
części D zamówienia. Oferta konsorcjum Thales Polska i DP System jest warta 607,9 mln złotych. Bombardier ZWUS zaproponował 443,3 mln złotych, a konsorcjum Siemens – KZA Katowice i Rail–Mil Computers aż miliard złotych. Wszystkie trzy oferty złożono z terminem realizacji 42 i 2/3 miesiąca.
Na część E złożono dwie oferty – przedsiębiorstwa El–In. Jest warta 15,7 mln złotych oraz AB Kauno Tiltai za 13,4 mln złotych. Termin realizacji w obu przypadkach wynosi 10 miesięcy. Niestety, kosztorys tej części wynosi tylko 12,3 mln złotych brutto więc obie oferty są zbyt wysokie. Jeszcze gorszą informacją jest to, że na najmniejszą, wartą zaledwie 507 tys. złotych
część F zamówienia nie zgłosił się żaden chętny, co bardzo komplikuje całą inwestycję.
Na część G inwestycji zgłosiła się tylko Aldesa w konsorcjum z Poltores, Rubau i Rover Alcisa (11 mln złotych, termin 8 miesięcy). Dwukrotnie przekracza ona kosztorys tej części (4,8 mln zł).
Część H inwestycji chce zrealizować tylko firma Max–Bud z Lublina za 10,9 mln złotych w osiem miesięcy.
Wszystkie oferty złożone w postępowaniu zawierały okres gwarancji 72 miesiące, poza Max–Bud, który zaoferował tylko 48 miesięcy. Poza częściami E i G, złożone oferty mieszczą się w kosztorysach poszczególnych części. Ogólna wartość szacunkowa zamówienia wyniosła 3,9 miliarda złotych brutto, ale już widać, że jeżeli postępowania uda się rozstrzygnąć, PLK może liczyć na duże oszczędności.
W październiku 2016 roku PKP PLK informowała, że termin podpisania umowy
planowany jest na luty 2017. Cała modernizacja linii kolejowej od Otwocka do Lublina ma trwać do 2020 roku. Już w czerwcu mają rozpocząć się znaczne utrudnienia w ruchu, o których
piszemy tutaj. Jak
obiecuje prezes Ireneusz Merchel, po remoncie podróż pomiędzy Warszawą i Lublinem
potrwa 1,5 godziny.
PLK
ogłosiła już przetarg na projektowanie kolejnego odcinka – z Warszawy do Otwocka. Natomiast na Lubelszczyźnie kolej w najbliższych latach
zainwestuje w sumie 3,2 mld złotych.