Wczoraj sejm ponownie skierował do Komisji Infrastruktury projekt nowelizacji ustawy o transporcie kolejowym i kilku innych ustaw. Jego głównym celem jest otwarcie rynku i liberalizacja norm w zakresie transportu kolejowego, ale rynek ma kilka obaw związanych ze zmianami.
Ostatnim punktem porządku
wczorajszych obrad sejmu było drugie czytanie rządowych propozycji zawartych w projekcie nowelizacji ustawy o transporcie kolejowym oraz niektórych innych ustaw. Ze względu na zgłoszone poprawki, projekt został ponownie skierowany do Komisji Infrastruktury.
Jak informuje rząd, „jego celem jest otwarcie rynku i liberalizacja norm w zakresie transportu kolejowego”, a proponowane zmiany m. in. umożliwiają szerszej grupie podmiotów zamawianie tras pociągów. Rząd zapewnia, że projekt stwarza warunki dla poprawy funkcjonowania przewoźników kolejowych. Nowelizacja ma zaimplementować przyjętą w 2012 roku dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie utworzenia jednolitego europejskiego obszaru kolejowego.
Ta implementacja przepisów europejskich do polskiego prawa miała być dokonana w czerwcu ubiegłego roku, w związku z czym Polsce grożą kary. Branżę niepokoi jednak fakt, że prawo unijne implementuje zaledwie połowa zapisów ustawy. Reszta nowelizacji dotyczy spraw, które mogłyby być omawiane szerzej i bez groźby powiększania kar z Brukseli.
Mimo to, komisja infrastruktury nie dokonała poważniejszych zmian w rządowym projekcie. Tymczasem organizacje branżowe mają kilka uwag do projektu, które trudno będzie rozważyć pod presją czasu. – Najważniejsze problemy niepokojące branżę kolejową to wprowadzenie opłaty manewrowej, o której wiemy bardzo niewiele. Zaostrzenie kryteriów wydawania przez UTK decyzji o otwartym dostępie, które w nowym brzemieniu umożliwią blokowanie rozwoju konkurencji w dalekobieżnych przewozach pasażerskich oraz bardzo krótkie terminy odpowiadania na żądania informacji zgłaszane przez UTK – wylicza prezes Fundacji Pro Kolej Jakub Majewski.
Nowa grupa infrastruktury – stacje pasażerskie
Jak czytamy w rządowym opisie projektu, w ustawie poprawiono definicję zarządcy infrastruktury, bocznicy, linii oraz sieci kolejowej. Skutkiem wprowadzonych zmian bocznica kolejowa będzie infrastrukturą kolejową, a jej użytkownik – szczególnym przypadkiem zarządcy infrastruktury. Ma to znaczenie zarówno w wymiarze bezpieczeństwa, jak i ekonomicznym. W projekcie rozróżniono udostępnianie infrastruktury dla potrzeb przejazdu pociągu i manewrów – manewry realizowane będą bez rozkładu jazdy. Rozszerzono także katalog podmiotów, które mogą występować do zarządcy infrastruktury kolejowej o przydzielenie zdolności przepustowej
W projekcie nowelizacji wyodrębniono nową grupę „obiektów infrastruktury usługowej”, w stosunku do których stosowane są szczególne zasady udostępniania i pobierania opłat za korzystanie z nich. Opłaty te będą mogły pokrywać w pełni funkcjonowanie oraz przynosić zysk; takie praktyki w stosunku do infrastruktury kolejowej ukrócił głośny wyrok trybunału w Strasburgu, obecnie stawki dostępu mogą pokrywać tylko koszty udostępniania. Infrastrukturę usługową będą stanowić m. in. stacje pasażerskie i dworce, za co zapłacą przewoźnicy.
Zmiany w UTK i finansowaniu zarządcy infrastruktury
Kolejną zmianą przepisów w ramach pakietu zmieniona zostanie formuła nadzoru ze strony ministra właściwego do spraw transportu nad Prezesem UTK. Powoływanie i odwoływanie Prezesa UTK będzie należało do kompetencji Prezesa Rady Ministrów.
Przewiduje się wprowadzenie regulacji zapewniających stabilność finansowania zarządców infrastruktury kolejowej. Dofinansowanie będzie określane na podstawie programu wieloletniego. Jak
informowaliśmy w lutym, ministerstwo rozważa rozszerzenie listy dotowanych zarządców infrastruktury. Inne niż PKP PLK
może wesprzeć kwotą nawet 60 mln złotych rocznie.