Zmiany na Pomorzu. Oferta między Trójmiastem a Słupskiem pogorszy się

Przewozy Regionalne i PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście razem złożyły ofertę na obsługę części połączeń na zelektryfikowanych liniach regionalnych w województwie pomorskim. W wyniku porozumienia obu przewoźników pociągi Przewozów Regionalnych pojawią się na trasie Słupsk – Gdynia (linia 202), która przez ostatnie lata w wyniku przetargów trafiała w ręce PKP SKM Trójmiasto.

– 2 czerwca rozstrzygnięto przetarg na obsługę tras kolejowych w województwie pomorskim. Zgodnie ze złożoną ofertą część połączeń Przewozy Regionalne będą obsługiwały wspólnie z PKP Szybką Koleją Miejską w ramach konsorcjum. W obowiązującym od grudnia 2016 r. nowym rozkładzie jazdy na trasie Słupsk – Gdynia pojawi się 7 par połączeń Szybkiej Kolei Miejskiej obsługiwanych przez pracowników Przewozów Regionalnych. Przewoźnik ten dostarczy również tabor niezbędny do obsługi tych połączeń. W pociągach kursujących na trasie Słupsk – Gdynia będzie obowiązywała taryfa PKP SKM – powiedział „Rynkowi Kolejowemu” Michał Stilger, rzecznik Przewozów Regionalnych.

10 pociągów zamiast 12 i krótsze relacje

7 par pociągów Przewozów Regionalnych na trasie, którą obecnie pokonuje w dzień powszedni 12 par pociągów, oznaczałaby drastyczne pogorszenie oferty dla pasażerów i to w obliczu przygotowań do budowy drogi ekspresowej S6 równoległej do linii 202, dzięki której atrakcyjność kolei w dojazdach do Trójmiasta jeszcze spadnie (linia 202 jest na sporym odcinku jednotorowa). Okazuje się jednak, że kolejne 3 pary połączeń uruchomi SKM Trójmiasto, ale prawdopodobnie w skróconej relacji.

– PKP SKM w Trójmieście zapewni 3 pary pociągów w relacji Lębork – Słupsk. Po skonstruowaniu rozkładu będzie wiadomo, czy te pociągi będą mogły pojechać w relacji do/z Wejherowa – powiedział Marcin Głuszek, szef marketingu PKP SKM Trójmiasto.

Bilet SKM tylko do Gdyni

Sytuacja komplikuje się, gdy pytamy o ofertę biletową. Okazuje się, bilety SKM, w pociągach PR, będą obowiązywały tylko do Gdyni, mimo że część pociągów pojedzie dalej, przez Sopot i Gdańsk w kierunku Tczewa.

– Część pociągów będzie kursowała w relacjach dłuższych niż do Gdyni, ale na dalszej części trasy będzie obowiązywał cennik biletów PR. Dodatkowo, w sezonie letnim Przewozy Regionalne samodzielnie będą obsługiwały trasę Słupsk – Ustka – wyjaśniał Michał Stilger. Czy więc na trasach, gdzie do tej pory obowiązywał jeden bilet SKM, trzeba będzie kupować drugi bilet mimo jazdy tym samym pociągiem?

– Dzięki wspólnym ofertom promocyjnym obowiązujących w pociągach Przewozów Regionalnych i PKP Szybkiej Kolei Miejskiej podróżni nie będą musieli kupować osobnych biletów. Pasażerowie korzystający z pociągów obydwu przewoźników mają do dyspozycji takie oferty jak: Wspólny przejazd PR – PKP SKM, Promocyjny Bilet Miesięczny oraz bilety Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej (tylko na obszarze jego działania ograniczonym do Trójmiasta i jego okolic – dop. red.) komentuje Marcin Głuszek.

Wspólna oferta PR i PKP SKM doprowadzi do… wzrostu cen

Co oznacza w praktyce wspólna oferta PR – PKP SKM? Jedynie tyle, że cena biletu na pociąg kolejnego przewoźnika spada o 5% w stosunku do wartości wyjściowej. Z całą pewnością wpłynie to więc na podwyższenie ceny biletów przy przejazdach poza stację Gdynia. Dodajmy jeszcze, że na odcinku Lębork – Gdynia – Gdańsk pojawią się także pociągi SKM Trójmiasto. Te będą tańsze, ale z biletem łączonym nimi poza Gdynię nie pojedziemy. W Trójmieście obaj przewoźnicy nie honorują swoich biletów, a należy wspomnieć, że swoją taryfę ma jeszcze każdy z zarządów komunikacji miejskiej – w Wejherowie, Gdyni i Gdańsku.

Skomplikuje się także przewóz roweru w pociągach PR, które ze Słupska, Lęborka czy Wejherowa pojadą dalej niż do Gdyni. Respektując taryfę SKM, Przewozy Regionalne przewiozą rower za darmo do Gdyni, gdy jednak zechcemy poruszać się dalej, oczywiście nie wysiadając z pociągu i chcąc przejechać choćby jedną stację, za jednoślad będziemy musieli zapłacić 7 zł... albo przejść do pociągu SKM stojącego kilka peronów dalej i podróżować z nim za darmo. Wtedy jednak będziemy musieli dysponować nie proponowanym przez przewoźników wspólnym biletem PKP SKM i PR, lecz biletem SKM. Jak wspomnieliśmy – obaj przewoźnicy mimo złożenia oferty w konsorcjum, nie będą honorować swoich biletów między Gdynią, Gdańskiem i Tczewem.

Jaki tabor na linii 202?

Jaki tabor wyślą na trasę w zachodniej części pomorskiego Przewozy Regionalne? Na razie nie wiemy, choć pomorskie Przewozy dysponują jedynie ośmioma zmodernizowanymi EN57, nowego elektrycznego taboru nie posiadając w ogóle. Inne zmodernizowane z pieniędzy UE i spółki EN57 są już od dawna rozdysponowane, a przetarg na kolejne modernizacje jeszcze się nie rozpoczął. Dla pasażerów z Lęborka, i Słupska odjazd dość nowoczesnych zmodernizowanych EN57 należących do SKM może, choć nie musi, odbić się czkawką.

– Zgodnie z warunkami postępowania przetargowego połączenia na trasie Gdynia – Słupsk będą obsługiwane przez elektryczne zespoły trakcyjne. Tabor przewidziany do obsługi tych połączeń spełnia wymagania określone w specyfikacji istotnych warunków zamówienia – powiedział Michał Stilger.

Urząd marszałkowski: Za wcześnie by mówić o ofercie

Zapytaliśmy urzędników marszałka o opinie na temat propozycji konsorcjum PR i PKP SKM. Pomorskie nie chce jednak jeszcze komentować sytuacji. Informacje dotyczące oferty na linii 202, które przesłali nam przewoźnicy, nie są bowiem jeszcze wiążące dla organizatora przewozów, jakim jest Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego.

– Przedwczesne jest udzielenie odpowiedzi na postawione pytania, bowiem oczekujemy obecnie od spółki Przewozy Regionalne następujących dokumentów: umowy konsorcjum oraz projektów załączników do umowy. Po zapoznaniu się z treścią umowy konsorcjum uzyskamy informację jak strony tej umowy będą realizować umowę z Województwem – przekazała nam informację Małgorzata Pisarewicz, rzecznik urzędu marszałkowskiego.

Co będzie za rok?

Przetarg, które wygrało konsorcjum SKM i PR, był kolejnym jednorocznym organizowanym przez województwo. Ze względu na tak krótki okres trudno jest liczyć, że dla przewoźników wykonujących zadania na terenie województwa, znajdzie się konkurent, z tak krótkim okresem nie należy się też spodziewać, że banki zaczną pukać do drzwi operatorów, aby udzielić im kredytu na zakup nowych pojazdów. Cała sprawa ma jeszcze jedną stronę: W grudniu 2017 być może sytuacja znów się odmieni, a pasażerów, których powyższa oferta zapewne rozczaruje, trudno będzie przekonać do tego, że coś (być może) będzie wyglądać lepiej, zapewne znów przez kolejny rok. Takie żonglowanie ofertą niekorzystnie odbije się na kondycji kolei w ogóle.

Zmiany także na Pomorskiej Kolei Metropolitalnej

Kilka dni temu opisaliśmy także założenia zmian w rozkładzie jazdy, które wejdą w życie na Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Mimo ograniczenia liczby kursów na niej, rozkład jazdy będzie tam przygotowany atrakcyjniej (pojawi się stały takt odjazdów), a pasażerowie zyskają nowe relacje. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ.