Prawdopodobnie najszybszy pociąg w historii połączenia Warszawa – Łódź dotarł wczoraj na Widzew 55 minut po odjeździe ze stołecznego Dworca Centralnego. PKP PLK zaprezentowały w ten sposób techniczne możliwości zmodernizowanego ciągu Warszawa – Skierniewice – Łódź. Na co dzień nie będą one jednak w pełni wykorzystywane.
Kończy się trwający z przerwami od 2006 roku remont trasy Łódź – Warszawa. PKP PLK przygotowują się do zamknięcia drugiego etapu inwestycji, który obejmował odcinek od posterunku odgałęźnego Miedniewice do Warszawy Zachodniej i zaprezentowały wczoraj możliwości techniczne zmodernizowanego ciągu. Krótki, trzywagonowy pociąg ciągnięty lokomotywą serii EU44 przejechał 126-kilometrowy dystans z Warszawy Centralnej do Łodzi Widzewa w 55 minut, co czyni go najprawdopodobniej najszybszym pociągiem w historii łączącego dwa największe miasta centralnej Polski ciągu.
– Linia poddana jest modernizacji bardzo gruntownej, bo celem inwestycji jest umożliwienie przejazdu z prędkością do 160 km/h – mówił Witold Cytawa, kierownik kontraktu z ramienia PKP Polskich Linii Kolejowych. – To bardzo skróci czas przejazdu na całym odcinku do Łodzi. Zakres robót modernizacyjnych był większy niż zakres budowy tej trasy – ocenił.
Podniesienie prędkości wymagało przebudowy znacznej części skrzyżowań kolejowo-drogowych. – Niemal wszystkie przejścia jednopoziomowe od Warszawy Zachodniej do Grodziska zostały zlikwidowane, pozostały tymczasowo jeszcze tylko dwa – powiedział przedstawiciel zarządcy infrastruktury. Wśród najważniejszych nowych obiektów wymienił on wiadukt w Jaktorowie nad drogą wojewódzką i dwoma liniami kolejowymi oraz tunel pod torami w Grodzisku Mazowieckim, który połączył obie strony miasta. Zaznaczył, że modernizacja przyniosła jednak nie tylko wzrost prędkości pociągów pasażerskich, ale i towarowych – do 120 km/h – oraz podniesienie przepustowości.
Na co dzień pociąg nieco wolniejszy, ale nie ze względu na łosie
– Ważnym elementem, którym musieliśmy się zająć, jest też ochrona środowiska – wskazywał Witold Cytawa. – Wybudowaliśmy przejścia dla zwierząt, postawiliśmy też ekrany akustyczne i zastosowaliśmy maty antywibracyjne, które zapobiegają przenoszeniu drgań na otoczenie – wyliczał. Na skraju Puszczy Bolimowskiej, przez którą wiedzie trasa, stanął największy z obiektów mających służyć dzikim zwierzętom – długi na 15 metrów i wysoki na 5 metrów rodzaj wiaduktu. – Służyć może on np. łosiom – wskazywał Witold Cytawa. – Z kolei mniejsze gatunki mogą korzystać z innych obiektów, których jest ponad 30 – stwierdził.
Tym niemniej na wieloletnim remoncie skorzystać miał przede wszystkim człowiek. Tymczasem wiemy już, że regularne pociągi pasażerskie nie osiągną tak dobrych parametrów, jak wczorajszy, niedostępny dla podróżnych kurs. Co prawda czas jego przejazdu był wyjątkowo krótki, bo zrezygnowano z postoju nawet na stacji Warszawa Zachodnia, ale najszybszy kurs – IC „Łodzianin” jadący bez zatrzymań w Koluszkach, Skierniewicach i Żyrardowie – będzie jechał dłużej aż o 10 minut. Pozostałe kursy dojadą z Łodzi do stolicy w około 70 minut. Czas ten mógłby się skrócić, gdyby główny przewoźnik na tej trasie – PKP Intercity – powrócił do planów zakupu nowego, dostosowanego do prędkości 160 km/h taboru do obsługi tej trasy.
„Ekspres Inwestycyjny” pobił rekord prędkości z trzyletnim opóźnieniem
Wyższe parametry techniczne zostaną wprowadzone w życie wraz z rozpoczęciem obowiązywania nowego rozkładu jazdy, czyli 12 grudnia. NIebawem zakończy się też formalnie realizacja projektu – aktualnie trwają już tylko prace wykończeniowe. Należy jednak zaznaczyć, że inwestycja zostanie oddana do użytku z trzyletnim opóźnieniem. Pierwotnie remont miał bowiem trwać tylko do 2012 roku. Na przeszkodzie stanęło jednak bankructwo ówczesnego lidera konsorcjum wykonującego prace.