– W naszym programie regionalnym mamy zarezerwowaną kwotę 60 milionów zł. Z tego część pieniędzy pójdzie na wykup 4 Linków, które obecnie są dzierżawione z Pesy Bydgoszcz. Pozostałe pieniądze zostaną przeznaczone na zakup elektrycznych zespołów trakcyjnych – powiedział w rozmowie z "Rynkiem Kolejowym" Wojciech Jankowiak, wicemarszałek województwa wielkopolskiego.
Pieniądze, o których mówi marszałek Jankowiak, będą wykorzystane jako wkład własny do zakupu 10 lub 12 sztuk ezt. Dużo będzie zależało do ilości członów i wyposażenia, jakiego zażyczy sobie województwo. Ale to nie koniec projektów taborowych Wielkopolski na trwającą już perspektywę UE. Niezależnie od tego trwają prace nad koncepcją kolei metropolitalnej.
– Stowarzyszenie Metropolia Poznań skupia miasto Poznań, ościenne powiaty i gminy, a także nas, czyli samorząd wojewódzki. Liczymy, że w ramach tej inicjatywy zakupy taborowe również się udadzą, aczkolwiek w grę w tym wypadku wchodzić będą pieniądze z POIiŚ. Ostatnie sygnały, które docierają do nas, mówią o tym, że środki nie będą bardzo duże, a konkurencja do nich przeogromna. Ale będziemy walczyć – powiedział marszałek Jankowiak.
Czy Koleje Wielkopolskie w najbliższych latach będą zwiększać siatkę połączeń kosztem Przewozów Regionalnych? Okazuje się, że niekoniecznie. Na tą chwilę ukształtował się status quo związany z prowadzoną restrukturyzacją Przewozów Regionalnych, z którymi Wielkopolska podpisała pięcioletnią umowę na wykonywanie przewozów pasażerskich w województwie.
– Prezes Przewozów Regionalnych Tomasz Pasikowski pytał mnie o możliwość podpisania ze spółką kontraktu dłuższego (10 marca prezes Pasikowski zrezygnował z kierowania spółką, o czym piszemy
TUTAJ) . Takiej decyzji na razie nie podejmiemy. Województwo przygotowuje się do zakupu taboru, studium wykonalności do tego zadania jako beneficjenta tych zakupów wskazuje nam Koleje Wielkopolskie. Wiele zależy jednak od powodzenia restrukturyzacji, jeśli ona się powiedzie, to nie wykluczamy zachowania obecnej wielkości pracy eksploatacyjnej wykonywanej przez PR, ewentualnie z niewielkimi ustępstwami na rzecz Kolei Wielkopolskich. Jeśli restrukturyzacja zakończy się fiaskiem, postawimy na własnego przewoźnika. Do czasu zakończenia deklarowanego procesu restrukturyzacji, czyli do 2018, nie planujemy przenoszenia tras obsługiwanych przez PR do KW –
wyjaśnił Wojciech Jankowiak.