Urząd Transportu Kolejowego przeanalizował 1830 porannych kursów pociągów Pendolino (Express InterCity Premium) i Express InterCity kursujących w 2016 roku ze stolicy do największych miast Polski. Z danych zebranych przez UTK wynika, że poranne pociągi najwyższych kategorii, jadące z Warszawy do Gdyni, Katowic, Krakowa, Poznania i Wrocławia są z reguły bardzo punktualne.
– W 2016 r. tylko 5 proc. porannych pociągów sprawdzonych przez UTK jadących z Warszawy do największych miast w Polsce, było opóźnionych powyżej 15 minut. Sprawdziliśmy czasy przejazdu każdego pociągu kategorii EIP/EIC, który w danym dniu wyjeżdża pierwszy ze stolicy w kierunku Gdyni, Katowic, Krakowa, Poznania i Wrocławia. Osoby spieszące się na poranne spotkanie w Trójmieście w Gdańsku czy w Gdyni były punktualnie – poinformował Urząd Transportu Kolejowego.
– Na trasie do Trójmiasta poranne pociągi były najbardziej punktualne. Co ciekawe w lutym, marcu, maju, lipcu i we wrześniu 2016 r. wszystkie pierwsze składy „Pendolino”, których dotyczy analiza, dojechały do celu o czasie – przyznaje Ignacy Góra, prezes UTK. Jedynie w październiku jeden z pociągów na tej trasie opóźnił się nieco ponad godzinę. Mimo to średnie opóźnienie pociągów EIP do Gdyni w 2016 r. nie przekroczyło minuty.
– Bardzo dobrze wygląda również statystyka porannych pociągów do Katowic. Średnie opóźnienie pociągów nie przekroczyło tu minuty. Największe opóźnienia miały pociągi jadące na Śląsk w styczniu, czerwcu i grudniu. Do Poznania nie jeżdżą pociągi kategorii Express InterCity Premium, dlatego analizowane były pierwsze poranne pociągi Express InterCity. W tym przypadku również nie było znacznych opóźnień – średnio wynosiło ono dwie minuty. Składy jadące do Wielkopolski spóźniały się najbardziej w styczniu, maju, wrześniu i grudniu. Na trasie do Wrocławia i Krakowa poranne pociągi miały średnio zaledwie trzyminutowe opóźnienie.
Na 1830 przeanalizowanych pociągów opóźnionych było 269, z czego 168 nie spóźniło się więcej niż piętnaście minut. Najgorzej statystyka opóźnień porannych pociągów wygląda we wrześniu i w styczniu. Wtedy średnie opóźnienie sięgało czterech minut. Najpunktualniej badane składy jeździły w lutym, lipcu oraz w sierpniu.
Urząd Transportu Kolejowego zbiera dane dotyczące liczby przewiezionych pasażerów i opóźnień pociągów. –Zdecydowaliśmy się pilotażowo przeprowadzić analizy bardziej szczegółowe dla wybranej kategorii pociągów. W ubiegłym roku sprawdziliśmy najszybsze połączenia, w 2017 przyjrzymy się m.in. pociągom kursującym na krótszych dystansach, o charakterze regionalnym, którymi dojeżdża się do pracy czy szkoły.
O tym czy punktualność innych pociągów rośnie czy maleje piszemy
tutaj.