Poseł Jarosław Zieliński zwrócił uwagę na dramatyczne pogorszenie czasu przejazdu pociągu TLK Hańcza na podlaskim odcinku. Zdaniem posła początkowe zadowolenie z uruchomienia pociągu obecnie ustąpiło zażenowaniu pasażerów warunkami jazdy i czasem przejazdu. A będzie jeszcze gorzej.
– Z rosnącym zaniepokojeniem obserwuję pogarszającą się ofertę komunikacyjną połączeń kolejowych na odcinku Warszawa – Suwałki, która nie ma związku z prowadzonymi pracami inwestycyjnymi i nie może być nimi uzasadniana (…). Aktualne zmniejszenie prędkości jazdy pociągu odbierane jest przez podróżnych i opinię publiczną jako celowe działanie, mające pokazać walczącym wcześniej o przywrócenie tego połączenia licznym mieszkańcom Suwalszczyzny i województwa podlaskiego, że i tak nie będzie ono atrakcyjne – pisze poseł Zieliński i zwraca uwagę na bardzo konkretne przykłady.
– Obecnie pociąg „Hańcza” relacji Kraków – Warszawa – Suwałki ma postój na stacji Białystok wynoszący 36 minut, a z docierających do mnie informacji wynika, że w nowym rozkładzie jazdy od 13 czerwca 2020 roku postój ten ma wynosić aż 69 minut (od 9:51 do 11:00). Pociąg jest obecnie prowadzony przez lokomotywę, której prędkość maksymalna to 125 km/h, co jeszcze wydłuża podróż – pisze poseł. Jakby tego było mało, zwraca uwagę, że TLK Hańcza składa się wyłącznie ze starych, wyeksploatowanych wagonów. Pyta też o rozkład jazdy, jaki PKP Intercity zaproponuje Podlasiu od grudnia 2020. Z informacji udzielonych przez Ministerstwo Infrastruktury poseł Zieliński zapewne nie jest rad. Wygląda na to, że jeśli chodzi o TLK Hańcza, będzie tylko gorzej.
Hańcza postoi w Białymstoku ze względu na prace na... CMK
Przedstawiciel Ministerstwa Infrastruktury potwierdza, że od 14 czerwca postój TLK „Hańcza” w drodze do Suwałk będzie rekordowo długi i wyniesie aż... 69 minut, tj. o 34 minuty dłużej niż zaplanowano w RRJ 2019/2020. Co niezwykłe, uzasadnia się to... pracami prowadzonymi na Centralnej Magistrali Kolejowej „i zmienionym układem krzyżowań z pociągami jadącymi w przeciwnym kierunku, w związku z zamknięciem odcinka Szeligi – Biała Rawska”.
– W celu minimalizacji czasu przejazdu w relacji: Kraków – Białystok, a także w związku z brakiem możliwości 1-godzinnego postoju w godzinach szczytu przewozowego w Warszawie, podjęto decyzję o wydłużeniu postoju na stacji Białystok – wyjaśnia sytuację Andrzej Bittel z resortu infrastruktury. Z kolei Hańcza z Suwałk do Krakowa będzie stała w Białymstoku 35 minut, czyli o 16 minut dłużej niż obecnie. Ministerstwo zaznacza jednak, że „nastąpiło skrócenie czasu przejazdu na odcinku od Białegostoku do Krakowa”. Przyznaje też, że od czerwca o kilka minut dłużej spędzi na trasie z Warszawy do Białegostoku pociąg TLK Podlasiak. Jak informuje resort, skrócenie postojów dla TLK Hańcza i TLK Podlasiak do 25–30 minut w Białymstoku zaplanowano dopiero od grudnia 2020.
– Wskazane postoje na stacji Białystok w RRJ 2020/2021 wynikają z konieczności przeprowadzenia działań operacyjnych, takich jak dzielenie i łączenie grup wagonów bezpośrednich oraz zmiany trakcji z elektrycznej na spalinową. Wskazany powyżej czas postoju jest minimalnym czasem zapewniającym planowe przeprowadzenie tych czynności – poinformował Andrzej Bittel posła Zielińskiego. Ponadto Hańcza, pomimo tego, że kursuje przez Centralną Magistralą Kolejową, oraz tego, że liczba lokomotyw zdolnych jeździć 160 km/h
wzrośnie o 30 po dostawie wszystkich Griffinów, od grudnia 2020 nadal będzie prowadzona starym elektrowozem z prędkością 125 km/h.
TLK Podlasiak jako IC, Hańcza wciąż po staremu
Dobre wiadomości dotyczą natomiast TLK Podlasiak, który przejdzie przeobrażenie w pociąg kategorii IC.
– Od rozkładu jazdy 2020/2021 zaplanowano podwyższenie kategorii handlowej pociągu „Podlasiak” z TLK na IC. Pociąg IC „Podlasiak” będzie zestawiony ze zmodernizowanych wagonów wyposażonych w klimatyzację oraz prowadzony będzie nowoczesną lokomotywą Griffin (EU160) – wyjaśnił sekretarz stanu Andrzej Bittel.
– Dodatkowo informuję, że organizator dokłada wszelkich starań w celu poprawy oferty przewozowej na omawianej trasie, jednakże podejmowane w tym kierunku działania dostosowane są do istniejących uwarunkowań infrastruktury kolejowej oraz dostępności taboru – dodał przedstawiciel ministerstwa.