Terminale mobilne, dynamiczna informacja pasażerska, systemy ERTMS, a nawet pobór opłat na drogach – w takich przetargach wystartował w tym roku TK Telekom. – To pokazuje nowe kierunki rozwoju TK Telekom jako spółki dedykowanej w Grupie Netia do obsługi rynku TSL – mówi „Rynkowi Kolejowemu” prezes spółki Bogusław Kowalski.
Jakub Madrjas, „Rynek Kolejowy”: Wkrótce minie rok pana pracy na stanowisku prezesa TK Telekom. Jakie były pana najważniejsze zadania na ten okres?
Bogusław Kowalski, prezes TK Telekom: Jak można się spodziewać, najważniejszym zadaniem zarządu było opracowanie strategii działania spółki TK Telekom w nowej konfiguracji – czyli po prywatyzacji i poza Grupą PKP. Strategia została już przygotowana i zatwierdzona przez właściciela. Definiuje ona rolę TK Telekom jako spółki dedykowanej w Grupie Netia do obsługi rynku TSL (transport – spedycja – logistyka). Natomiast rozwój spółki ma prowadzić nie tylko w kierunku świadczenia usług telekomunikacyjnych, ale też stania się integratorem o charakterze tele-informatycznym, który specjalizowałby się w rozwiązaniach dla branży.
Czy widać już pierwsze efekty wdrażania tej strategii?
Zdecydowanie tak. Jako przykład podam to, że złożyliśmy wraz z partnerami oferty na dostawę terminali mobilnych dla spółek Przewozy Regionalne i PKP Intercity. Jesteśmy też uczestnikiem dialogu prowadzonego przez PKP PLK na budowę Systemu Dynamicznej Informacji Pasażerskiej. Bierzemy również udział w postępowaniu na wyłonienie nowego operatora systemu poboru opłat na drogach na obszarze całego kraju. To wszystko pokazuje nowe kierunki rozwoju TK Telekom.
To ogromne postępowanie – decydujące dla całej logistyki krajowej. Kto jest waszym partnerem w tym projekcie?
Naszym partnerem jest EGIS, jeden ze światowych potentatów w tej branży. Chciałbym zaznaczyć, że znaleźliśmy się wśród ośmiu podmiotów, które przeszły prekwalifikacje. Generalnie bierzemy pod uwagę udział TK Telekom w procesach inwestycyjnych w całej branży transportowej, ale w szczególności w branży kolejowej. Chcielibyśmy być partnerem dla firm, które będą budować systemy GSM-R i ERTMS/ETCS. Znamy swoje mocne i słabe strony i nie będziemy startować w postępowaniach na te systemy, jako samodzielny podmiot, ale chcemy świadczyć usługi o charakterze telekomunikacyjnym – jako podwykonawca lub uczestnik konsorcjum.
To podobne kierunki jak te, w których chce się rozwijać Telkol. Grupa PKP nie kryje zresztą, że tworząc Telkol, chce odbudować sprzedany TK Telekom…
Cóż, mogę to tylko skomentować tak, że nasza pozycja na rynku musi być w takim razie atrakcyjna – skoro inni chcą prowadzić podobne działania. Natomiast, jeżeli chodzi o Grupę PKP, to jak najbardziej chcemy z nią dalej współpracować. Zresztą współpracujemy także ze wspomnianym Telkolem – mamy choćby kilka umów na wzajemne świadczenie usług. My dysponujemy siecią światłowodową, natomiast Telkol ma kompetencje w zakresie budowy oraz utrzymania sieci telekomunikacyjnych i w tym sensie się uzupełniamy.
Jaki charakter mają usługi wykonywane dla Grupy PKP?
Usługi TK Telekom dla Grupy PKP mają charakter usług ciągłych. Są to kluczowe zadania, bez których system kolejowy nie może funkcjonować. Z tego względu są to z reguły umowy wieloletnie. Wszystkie umowy zostały zweryfikowane po prywatyzacji i obecnie mają charakter rynkowy. Świadczymy typowe usługi telekomunikacyjne, ale także np. dzierżawimy radiotelefony czy obsługujemy infolinie.
Jaki jest udział umów z Grupą PKP w przychodach TK Telekom? I czy zamierza pan go zmieniać?
Grupa PKP jest oczywiście znaczącym klientem TK Telekom, ale nie jedynym. Już teraz naszymi bardzo ważnymi klientami są koleje samorządowe. Interesujemy się też rozwiązaniami dla dróg – w tym także Inteligentnymi Systemami Transportowymi - czyli ITS-ami - oraz rozwiązaniami dla systemów stricte logistycznych, np. terminali przeładunkowych. Chcemy dostarczać usługi i produkty wszędzie tam, gdzie występuje transmisja danych – a w dobie tzw, Internetu Rzeczy (Internet of Things - IoT) takich miejsc jest coraz więcej. Docelowo chcemy być wiodącym podmiotem w obsłudze telekomunikacyjnej branży kolejowej, co wynika to z usytuowania naszej infrastruktury. Jednak dzięki byciu częścią Grupy Netia, nasz potencjał i ambicje są o wiele większe i sięgają – jak wspomniałem – całej branży TSL.
Podczas prywatyzacji TK Telekom komentowano, że Netii tak naprawdę zależy na sieci światłowodowej, a samej spółki TK nie czeka, oględnie mówiąc, świetlana przyszłość…
W rzeczywistości nasze światłowody zostały zintegrowane z siecią Grupy Netia – do której należy też m.in. Petrotel czy Dialog. Dzięki temu występuje efekt synergii, który wykorzystujemy, działając w branży TSL. Dysponujemy w ten sposób o wiele większą siecią światłowodową niż przed prywatyzacją. Dzięki obecności w Grupie Netia oferujemy bardziej zintegrowane i rozbudowane usługi – to wartość dodana uczestnictwa w szerszej koalicji. Obawy były zatem bezzasadne – nie tylko nasz potencjał jest dzięki temu większy, to również korzyść dla rynku kolejowego, który dzięki temu otrzymał lepszą ofertę.
W pewnym momencie TK Telekom była dużym operatorem telekomunikacyjnym dla klientów indywidualnych.
Po wejściu do Grupy Netia zrezygnowaliśmy ze świadczenia takich usług. Klienci indywidualni TK Telkom przenieśli się do Netii, a my się skupiamy na usługach B2B [business to business – przyp. red.].
Wspomniał pan o ITS-ach. Jakie są wasze plany w tym zakresie?
Chcemy przekonywać władze miejskie, które budują ITS-y, że mogą one funkcjonować w oparciu o istniejącą sieć światłowodową. Chodzi o to, żeby zrezygnować z dotychczasowego modelu, w którym każda nowa inwestycja w tym zakresie wiązała się z budową nowej sieci światłowodowej. Tymczasem to, co już mają samorządy na swoim terenie, co było budowane za ciężkie pieniądze - także z unijnych programów operacyjnych, wspierających budowę sieci szerokopasmowego Internetu - jest zupełnie wystarczające. Kluczem do znaczącego obniżenia kosztów budowy systemów jest wykorzystanie istniejącej już infrastruktury. Potrzebny jest oczywiście odpowiedni model – my oferujemy wieloletnią dzierżawę infrastruktury, należącej do całej Grupy Netia. To przykład produktu, który możemy oferować na rynku dzięki uczestniczeniu w szerszej koalicji.
Jakie jeszcze możemy podać przykłady takich korzyści?
Oferujemy na przykład rozwiązania związane z przechowywaniem danych w chmurze. Kolejny przykład to nasz udział w procedurach, mających na celu wyłonienie nowego operatora systemu poboru opłat. TK Telekom samodzielnie nie miałby szans na wystartowanie w takim przetargu, gdyby nie know-how i wsparcie technologiczne ze strony Netii.
Kolejne korzyści wiążą się z integracją w grupie – chodzi o zmniejszenie kosztów utrzymania sieci. Spółka TK Telekom jeszcze przed moim przyjściem przeszła restrukturyzację – czasem bolesną, bo wielu pracowników musiało z niej odejść. Poprawiła ona jednak zdecydowanie sytuację finansową spółki. Obecnie jest ona na tyle dobra, że możemy śmiało przystępować do nowych, bardzo ambitnych projektów.
Na przykład?
Jednym z nowych projektów, który rozwijamy, jest dzierżawa radiotelefonów stacjonarnych i przenośnych. TK Telekom „odziedziczył” po okresie spędzonym w Grupie PKP stare, produkowane jeszcze w latach 60. i 70. radiotelefony. Z oczywistych względów są one już mocno wyeksploatowane. Obecnie proponujemy naszym partnerom wymianę aparatów na nowe – w oparciu o własne środki finansowe. Nie obciąża to klientów, którzy bezinwestycyjnie otrzymują nowe produkty, kontynuując współpracę z nami. Mamy umowę z firmą Radionika – producentem urządzeń Koliber – na wyłączność oferowania tego produktu w modelu dzierżawy. I przewoźnicy są żywo zainteresowani takim rozwiązaniem. Pierwszą partię urządzeń wymieniliśmy już w tym roku w spółce Przewozy Regionalne. Mamy zamiar kontynuować ten proces – prowadzimy już rozmowy z kolejnymi przewoźnikami. Jest to jednak proces długotrwały, bo wymiana radiotelefonu maszynisty musi być połączona z wyłączeniem taboru z eksploatacji, czyli należy zaczekać na czas przeglądu.
To przykład, w jaki sposób prywatyzacja TK Telekom może być odbierana jako pozytywny bodziec do restrukturyzacji, rozwoju i reinwestycji środków w kolej. W jakiej roli występujecie w postępowaniach na terminale mobilne?
Występujemy w roli dostarczyciela usług telekomunikacyjnych i integratora. Dajemy gotowy produkt we współpracy z naszym partnerem, firmą S&T. Obecnie bierzemy udział w postępowaniach dwóch przewoźników, ale chcemy pozostać trwale na tym rynku. Dzięki naszej sytuacji finansowej możemy zaoferować różne modele – dzierżawę, jak dla PKP Intercity, albo sprzedaż, jak dla Przewozów Regionalnych. Warto wspomnieć też, że przy tym projekcie współpracujemy z PKP Informatyką, która dostarcza część rozwiązań dla tego produktu.
Jednym z kierunków takiej specyficznej usługi o charakterze informatycznym - ale też związanym z transmisją danych - jest projekt zaawansowanego symulatora kolejowego, który w pierwszej kolejności trafi do Kolei Dolnośląskich. Symulator to również spory wydatek dla przewoźników, który my możemy rozwiązać proponując albo sprzedaż, albo dzierżawę. Planujemy także dostarczać samą usługę szkoleniową – w zależności od potrzeb klienta. Czy prowadzicie jakieś projekty badawczo-rozwojowe?
W tej chwili ubiegamy się o możliwość udziału w kilku projektach, jednak to działania rozpoczęte niedawno i nie chciałbym jeszcze o nich mówić. Mamy nadzieję skorzystać z bez wątpienia szerokiego programu wsparcia dla innowacyjności. TK Telekom zawsze miał opinię zaawansowanej technologicznie spółki w branży kolejowej i chcemy utrzymać tę innowacyjność.
Co jeszcze pan planuje?
Interesujemy się pełnieniem roli integratora w systemach sprzedaży biletowej; myślimy też o rozwoju własnej sieci biletomatów – liczymy tu na współpracę z Mennicą Polską, która ma olbrzymie doświadczenie w transporcie publicznym. Połączenie tego z naszym doświadczeniem kolejowym daje możliwość rozwoju na rynku kolejowym, a także integracji rozwiązań.
Jak to się ma do przygotowywanego przez ministerstwo „wspólnego biletu”?
Wspólny bilet jest potrzebny i należy do niego dążyć, ale wciąż nie wiemy, jak będzie zorganizowany. Zakładam, że powstanie system rozliczeń między przewoźnikami; natomiast sam w sobie nie wyeliminuje on rozległości i różnorodności konkurencyjnych kanałów dystrybucji biletów.
Wygraliście postępowanie na obsługę infolinii PKP Intercity…
Tak, i to pokonując bardzo silnych i doświadczonych graczy na tym rynku. Świadczymy usługi infolinii również dla Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Mamy również własną infolinię kolejową 19757, którą chcemy rozwijać w ramach integracji oferty dla pasażera. Obecna sytuacja, w której każdy przewoźnik ma oddzielną infolinię stanowi dla klientów kolei utrudnienie. Dlatego chcemy świadczyć jedną, ogólnokolejową usługę infolinii – i aż się prosi, żeby była ona zintegrowana z kanałami sprzedaży mobilnej i internetowej.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.