Od 1 lutego, ze względu na modernizację kolejnego odcinka Rail Baltiki, między Łochowem w Małkinią, dojdzie do ograniczeń w ruchu pociągów. Koleje Mazowieckie skarżą się na nierówne traktowanie, bo PKP PLK nie zmieściła w rozkładzie pociągów regionalnych przewoźnika, a ograniczenia nie dotkną pociągów PKP Intercity.
Od nowego rozkładu jazdy dojdzie do znacznego zwiększenia liczby pociągów PKP Intercity pomiędzy Białymstokiem a Warszawą. Zamiast 9 pociągów dwa miasta połączy aż 12 pociągów. Ich liczba nie ulegnie redukcji, gdy 1 lutego na odcinek linii kolejowej nr 6 pomiędzy Łochowem a Małkinią, wejdą budowlańcy. Zredukowana zostanie za to liczba pociągów Kolej Mazowieckich.
– Dla mnie to dziwna sytuacja, my codziennie dowozimy ludzi do pracy i szkoły i skoro zbliża się zaplanowany remont, to powinien on wszystkich dotyczyć w równym stopniu. Nie może być tak, że jesteśmy zmuszeni do odwołania swoich pociągów przez zarządcę infrastruktury (PKP PLK które układają rozkład jazdy - dop. red), a liczba pociągów PKP Intercity będzie większa o 3 pary w stosunku do obecnego rozkładu. Dla mnie to kuriozalna sytuacja. Nie zgadzamy się na nią – powiedział Dariusz Grajda, członek zarządu Kolei Mazowieckich.
– Wystosowaliśmy już pismo do wiadomości prezesa Urzędu Transportu Kolejowego, ale także do PKP Intercity. Chcemy o tym rozmawiać. Honorowanie naszych biletów czy zatrzymanie na niektórych stacja pociągów PKP Intercity nie jest rozwiązaniem najlepszym, bo pasażerowie, którzy
skorzystają z pociągów naszego partnera nie będą mogli dojechać do niektórych stacji, gdzie zatrzymujemy się my – dodał Dariusz Grajda, który przypomniał że do obsługi linii Warszawa Wileńska – Małkinia spółka przeznaczyła zmodernizowany, szybszy tabor, w postaci
EN57AL.
Ograniczenia mają wejść 1 lutego, trwać mają przez pół roku. – Jesteśmy w tej sprawie na etapie dyskusji z PKP PLK, zawiadomiliśmy o sprawie Urząd Transportu Kolejowego – ocenił członek zarządu KM.