Ani ministerstwo infrastruktury, ani samorządy województw nie mają konkretnych planów wznowienia przewozów na „esełce”. Tymczasem PKP PLK chcą wyremontować tam infrastrukturę przystankową. Czy skorzystają z niej pociągi dotowane przez władze Lubelszczyzny lub Mazowsza?
W lutym PKP Polskie Linie Kolejowe poinformowały nas, że
zamierzają przeprowadzić modernizację linii nr 12 Skierniewice – Łuków. Choć zarządca planuje zlikwidować perony położone przy innych trasach wykorzystywanych głównie jako ważne ciągi towarowe – liniach
131 i
146 – w przypadku wspomnianego ciągu zapowiada remont infrastruktury do obsługi podróżnych.
Nie ma mieć on jednak charakteru kompleksowej modernizacji przystanków.
Na ile jednak przyciągnięcie przewoźników i pasażerów na korytarz nazywany towarową obwodnicą Warszawy jest realne? Ruch pociągów, zarówno pospiesznych, jak i regionalnych, nigdy nie był tu szczególnie intensywny, np. w 2000 r. uruchamiano tylko dwie pary kursów osobowych w pełnej relacji Skierniewice – Łuków i jedną dodatkową z Warszawy Wschodniej do Łukowa przez Pilawę. W latach 90. pociągów było tylko nieco więcej, przy czym nie oferowano połączeń bezpośrednich do stolicy.
Pociągów nie planuje ani MIB, ani województwo łódzkieKursów dalekobieżnych korzystających z linii nr 12 nie zamierza finansować Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Żadnych konkretnych planów w zakresie wznawiania połączeń regionalnych nie mają także samorządy województw, przez które biegnie wspomniana trasa. Nie wykluczają one jednak prób reaktywacji ruchu w przyszłości.
Jednoznaczny brak zainteresowania uruchamianiem tam pociągów wyraża jedynie Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego. – Plan zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego dla województwa łódzkiego do roku 2020 z perspektywą do roku 2030, w oparciu o który planowane jest wykonywanie przewozów o charakterze użyteczności publicznej, nie przewiduje organizacji przewozów przez UMWŁ na linii kolejowej nr 12 – mówi Jacek Grabarski z Wydziału Informacji i Komunikacji Społecznej urzędu. Przypomina on także, że już pierwszy przystanek na trasie za Skierniewicami leży na terenie województwa mazowieckiego, więc to jego władze mogą być bardziej zainteresowane prowadzeniem tam ruchu.
Mazowsze: W finansowanie mogą włączyć się samorządy lokalneRzeczywiście, jak poinformowało nas w krótkim komunikacie biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, regionalny plan transportowy przewiduje możliwość uruchomienia pociągów na odcinku ze Skierniewic lub Mszczonowa do Góry Kalwarii lub Pilawy. – Należałoby jednak stworzyć analizy ruchowo-przewozowe potwierdzające zasadność i możliwość reaktywacji połączeń pasażerskich – czytamy. UMWM zwraca także uwagę, że potencjalnie kursy mogłyby być dofinansowane również z budżetów jednostek terytorialnych niższego szczebla.
W podobnym tonie o sprawie wypowiada się Beata Górka, rzecznik prasowy marszałka województwa lubelskiego. Plan transportowy tego regionu przewiduje możliwość wznowienia ruchu na nieczynnych liniach kolejowych, w tym na linii nr 12. – Nie bez znaczenia będzie jednak bieżąca sytuacja budżetowa organizatora przewozów, w tym współfinansowanie zadania przez samorząd na obszarze województwa mazowieckiego – mówi. Wskazuje też, że reaktywacja możliwa będzie tylko pod warunkiem poprawy stanu technicznego infrastruktury (co zapowiada PKP PLK) i możliwości organizacyjnych operatora (obecnie są nim Przewozy Regionalne).
Czy efekt byłby lepszy niż przed kilkoma laty?Należy przy tym zaznaczyć, że zarówno władze Mazowsza, jak i Lubelszczyzny próbowały już wznawiać ruch pociągów po linii nr 12. Pomiędzy Górą Kalwarią a Pilawą pociągi Kolei Mazowieckich kursowały jednak tylko w latach 2009 – 2010, a SA134 Przewozów Regionalnych obsługiwały odcinek Pilawa – Łuków tylko w okresie 2007 – 2008. W obydwu przypadkach zainteresowanie podróżnych było niewielkie.