Sąd Okręgowy w Częstochowie skazał dyżurnych ruchu ze Starzyn Andrzeja N. i ze Sprowy Jolantę S. na kary więzienia za nieumyślne spowodowanie katastrofy kolejowej pod Szczekocinami 3 marca 2012 r.
Sąd Okręgowy w Częstochowie II Wydział Karny w dniu 5 lipca 2016r. zamknął przewód sądowy w sprawie katastrofy kolejowej pod Szczekocinami w dniu 3 marca 2012r. Oskarżono dwie osoby Andrzeja N. i Jolantę S. o nieumyślne spowodowanie katastrofy i poświadczenie nieprawdy w dokumentach. Dziś wydano wyrok: 4 lata więzienia dla Andrzeja N. i 2,5 roku dla Jolanty S.
Prokuratura oskarżyła dyżurnego ze Starzyn Andrzeja N. o to, że doprowadził do skierowania pociągu Warszawa – Kraków na niewłaściwy tor. Dyżurna ze Sprowy Jolanta S. wydała zezwolenie na wjazd pociągu relacji Przemyśl
– Warszawa na tor zajęty przez pociąg z Warszawy. Zdaniem prokuratury, dyżurna nie sprawdziła przyczyny zajętości toru, sygnalizowanej przez urządzenia. Sąd zakazał obojgu pełnienia funkcji związanych z bezpieczeństwem w ruchu kolejowym na 10 lat oraz orzekł nawiązki dla części poszkodowanych. Wyrok nie jest prawomocny.
Do katastrofy pod Szczekocinami doszło 3 marca 2012 roku na torze nr 1 linii kolejowej nr 64 Kozłów – Starzyny na szlaku Sprowa – Starzyny o godzinie 20:53. W wyniku czołowego zderzenia pociągu InterRegio Jan Matejko i TLK Brzechwa śmierć poniosło 16 osób. To najtragiczniejszy w XXI wieku wypadek kolejowy, który miał miejsce w Polsce. Dokładny przebieg wydarzeń „Rynek Kolejowy" jako pierwszy
opisał tutaj.
Proces toczył się z wyłączeniem jawności z powodu stanu zdrowia Andrzeja N. Od czasu wypadku korzystał z pomocy psychiatrów, spędził kilka miesięcy w szpitalu psychiatrycznym. Oboje dyżurni w śledztwie nie przyznali się do zarzucanych przestępstw i odmówili złożenia wyjaśnień.