Początek wakacji przyniósł doniesienie o działaniach samorządu jasielskiego w celu uruchomienia regularnych kolejowych przewozów pasażerskich między Jasłem a Gorlicami. Ponadto regionalne media podjęły kilka tematów związanych z turystyką kolejową i zachowaniem zabytków techniki związanych z transportem szynowym.
Podkarpackie: Koleją z Jasła
W lokalnym portalu "Teraz Jasło" można przeczytać o możliwych połączeniach z Jasła w kierunkach: zachodnim, wschodnim i południowym. Z informacji udzielonych serwisowi informacyjnemu przez starostę jasielskiego wynika, że trwają rozmowy ze
spółką SKPL Cargo na temat uruchomienia regularnych połączeń między Jasłem a Gorlicami. Jednak aby pociągi pojechały, konieczne jest dofinansowanie przez samorządy powiatowe i lokalne.
Trwają również rozmowy nad uruchomieniem połączeń transgranicznych – ze Stróż lub Gorlic do Chyrowa na Ukrainie. Aby uruchomienie tego połączenia byłoby możliwe, musi otrzymać dofinansowanie ministra do spraw transportu. Starosta potwierdził, że z myślą głównie o studentach pojadą pociągi z Krakowa do Jasła (wyjazd w piątek) i z powrotem (w niedziele). Niewykluczone, że w sobotę skład pozostający w Jaśle pojedzie do Krynicy. Przewoźnikiem będą Koleje Małopolskie, a połączenia dofinansują samorządy wojewódzkie: małopolski i podkarpacki.
Małopolskie: Zaproszenie na kolej drezynową w Regulicach
"Gazeta Wyborcza Kraków" opisała ofertę Lokalnej Kolei Drezynowej w Regulicach, której trasa wiedzie przez m.in. tereny Puszczy Dulowskiej oraz dolinę rzeki Regulanki. Odpowiedzialni za kursowanie pojazdów szynowych napędzanych siłami mięśni zachęcają do przejażdżek dwoma odcinkami linii nr 103, łączącej Trzebinię z Wadowicami. Obecnie jest ona wyłączona z eksploatacji na większej części swojego przebiegu. Organizatorom dwa lata zajęły przygotowanie linii do uruchomienia połączeń drezynami rowerowymi. Turyści mogą skorzystać z dwóch tras – jedna liczy ok. 5 km, a druga 11,2 km.
Lubelskie: Wyremontują linię do Nałęczowa...
W "Kurierze Lubelskim" można przeczytać o planowanym przywróceniu połączeń turystycznych między Karczmiskami a stacją Nałęczów. Zainteresowane samorządy powiatowy i gminne będą realizowały projekt o wartości 8,5 mln. Pozwoli on na wyremontowanie infrastruktury liniowej o długości 24 km. Planowane są inwestycje w tabor, np. przygotowany zostanie wagon poświęcony Bolesławowi Prusowi, związany z tymi ziemiami.
Zakupione zostaną również rowery elektryczne, którymi będzie można dojechać do Nałęczowa z oddalonej o kilka kilometrów stacji. Przygotowane mają zostać dodatkowe atrakcje turystyczne, np. ścieżka turystyczna przy stacji w Poniatowej. Nadwiślańska Kolej Wąskotorowa zostanie dostosowana dla osób niepełnosprawnych. Prace rozpoczną się w przyszłym roku i potrwają dwa lata – poinformował regionalny dziennik.
i odnawiają parowóz
"Dziennik Wschodni" zainteresował się również odnawianą lokomotywą parową, stanowiącą pomnik na stacji Lublin. Będący w coraz gorszej kondycji parowóz serii Pt47 został wydzierżawiony na 10 lat przez samorząd miasta Lublin. Pierwszym celem przejęcia eksponatu było wyremontowanie go przed uroczystościami upamiętniający Lubelski Lipiec 1980 r. Koszt dzierżawy to tysiąc złotych rocznie. Jak ustaliła gazeta, miasto będzie dążyć do przywrócenia lokomotywy do ruchu. Już została zlecona ekspertyza, która ma określić, ile kosztowałaby odbudowa lokomotywy. Dokument ma być gotowy jesienią tego roku.
Zachodniopomorskie: Odkryto lokomotywę na dnie jeziora
Na Portalu Informacyjnym Powiatu Kamieńskiego można przeczytać o ciekawym odkryciu. Płetwonurkowie oczyszczający z odpadów dno jeziora Szczucze odkryli lokomotywę kolejki wąskotorowej wraz z (najprawdopodobniej) wagonikiem. Na razie nie podano więcej szczegółów. Kolejne badania zaplanowano na jesień. Portal podał, że najprawdopodobniej skład został zatopiony przez Niemców podczas II wojny światowej.
Dolnośląskie: Ciąg dalszy poszukiwania "Złotego Pociągu"
Dotychczas nie udało odnaleźć się „Złotego Pociągu”. "Radio Wrocław" poinformowało o dalszych poszukiwaniach zaginionego podczas II wojny światowej składu, którym Niemcy mieli wieźć kosztowności. Pod koniec czerwca w rejonie 65 km linii nr 274 łączącej Wrocław z Wałbrzychem wykonano kilkoma metodami badania geofizyczne. Przynajmniej na razie do prac poszukiwawczych nie będzie używany ciężki sprzęt, nie są planowane również wykopy.