– Przekazanie SOK do MSW (lub MSWiA) i przekształcenie jej w formacje policyjną było już kiedyś rozważane, ale MSW wtedy bardzo tego nie chciało – komentuje zgłoszenie przez resort spraw wewnętrznych projektu ustawy w tej sprawie były minister transportu Tadeusz Syryjczyk.
Przekazanie Straży Ochrony Kolei do MSWiA i przekształcenie jej w formacje policyjną było już kiedyś rozważane, ale ówczesne MSW wtedy bardzo tego nie chciało. Operacja taka wiąże się z budżetem, prawami emerytalnymi służb mundurowych – wczesne emerytury finansowane z budżetu a nie ze składek – wymaganiami odnośnie personelu itp.
Obecnie SOK jest finansowany przez PKP PLK, ale zgodnie z przepisami odnośnie opłat za dostęp koszty SOK nie mogą być wliczone do opłat i są w całości pokrywane z dotacji budżetowej. Jednak niektóre koszty SOK są zapewne niższe wobec korzystania z pomieszczeń PKP PLK, a zapewne można znaleźć inne aspekty obsługi struktury SOK przez PKP PLK, które w razie zmiany będą musiały być opłacone z budżetu SOK czyli MSW.
Część funkcji musi pozostać w PLKZ drugiej strony SOK wykonuje pewne funkcje, które muszą pozostać w PKP PLK, np. obsługa systemu przepustek dla personelu PLK i firm innych niż PLK (przewoźnicy, wykonawcy), ale czynnych na terenach PLK wyłączonych z publicznego dostępu. Tak więc po wyłączeniu PLK powołają zapewne jakieś biuro za to odpowiedzialne i będą pokrywać jego koszty.
Argument o wykonywaniu czynności policyjnych i uprawnieniach mogących naruszyć prawa obywatelskie przez SOK, bo to część spółki prawa handlowego, jest naciągany. PKP PLK jest spółką, ale o specyficznych zadaniach określonych ustawowo. Inni zarządcy infrastruktury również działają na podstawie ustawy o transporcie kolejowym. Z drugiej strony w porównaniu do uprawnień jakie ma Służba Ochrony Lotniska (miedzy innymi kontrola bagażu i kontrola osobista, która też działa w ramach przedsiębiorstwa, a wedle prawa lotniczego może to być przedsiębiorstwo prywatne, spółka lub nawet osoba fizyczna), nie jest to nic nadzwyczajnego. Także kwalifikowani pracownicy koncesjonowanych firm ochrony osób i mienia, w tym prywatnych, dysponują uprawnieniami takim jak legitymowanie i zatrzymanie w celu oddania w ręce policji.
Są też argumenty za polityczną naturą SOKPewnym argumentem jest skoncentrowanie się SOK na infrastrukturze i dworcach, w mniejszym stopniu na przewozach, ale też w ramach obecnego budżetu ochrona pociągów jest mało prawdopodobna. Jednak pozostaje pytanie, czy nie powinna odbywać się ona jednak w ramach ministerstwa odpowiedzialnego za transport.
Swego czasu zlikwidowano Inspekcję Transportu Drogowego, ze względu na dublowanie zadań z policją. Rychło okazało się, że dla policji niektóre jej czynności wykraczające poza rutynową kontrolę ruchu drogowego pozostają na marginesie zainteresowania i dla realnego egzekwowania specyficznych przepisów lepiej mieć ITD. Oczywiście było przesadą przekazanie kontroli kierowców i pojazdów niezawodowych do ITD, ale instytucja okazała się niezbędna do walki z plagą przeładowanych ciężarówek, kontroli czasu pracy, stanu pojazdów itp. Straż Ochrony Kolei w MSWiA może okazać się mniej skoncentrowana na kwestiach ściśle kolejowych a traktowana jako pomocnicza służba policji – bez uwzględnienia potrzeb kolei.
Wydaje się ze pierwszym krokiem powinno być jednak zarysowanie we współpracy obu ministerstw i PLK programu restrukturyzacji SOK: zinwentaryzowanie zakresu czynności już wykonywanego, określenie luk, obliczenie kosztów różnych wariantów po stronie budżetu i po stronie PLK, a dopiero po tym ewentualne formułowanie założeń ustawy i samej ustawy.