Fundacja Pro Kolej opublikowała mapkę zamknięcia linii kolejowych ze stolicy na południe kraju. – Wszystko wskazuje na to, że przez brak koordynacji inwestycji na równoległych liniach kolejowych stolica straci połączenia z całą Polską Południową – czytamy w komentarzu. PKP PLK zapewniają, że inwestycje są koordynowane, a tam gdzie to możliwe ruch pociągów będzie prowadzony po jednym torze.
– Na tym przykładzie jak na dłoni widać brak koordynacji programu inwestycyjnego PKP PLK. Zapowiedzi modernizacji tras objazdowych po trzech latach od uruchomienia nowej perspektywy i harmonogramy, w których nakładają się prace na liniach podstawowych i objazdowych, w żaden sposób nie układają się w logiczną całość. A konsekwencje tego stanu rzeczy poniosą klienci kolei – mówi „Rynkowi Kolejowemu” prezes fundacji Pro Kolej Jakub Majewski.
Opublikowała ona
mapę zamknięcia linii kolejowych ze stolicy na południe kraju. – Wszystko wskazuje na to, że przez brak koordynacji inwestycji na równoległych liniach kolejowych stolica straci połączenia z całą Polską Południową – czytamy w komentarzu.
PLK: Koordynujemy inwestycje Co na to PKP PLK? Karol Jakubowski z zespołu prasowego spółki zapewnia, że koordynuje ona wszystkie swoje inwestycje w taki sposób, aby pasażer miał zawsze zapewnioną jak najlepszą komunikację. – Prowadzimy konsultacje z przewoźnikami i samorządami lokalnymi. Proponujemy rozwiązania, które są najwygodniejsze dla pasażerów. Harmonogramy inwestycji układamy w taki sposób, aby zapewnić maksymalną przejezdność – zapewnia Jakubowski.
– Podczas prac na aglomeracyjnej
linii między Grodziskiem Mazowieckim a Warszawą wspólnie z przewoźnikami i samorządami przygotowujemy dokładny schemat zastępczej komunikacji autobusowej oraz sprawdzamy, w jakim stopniu możemy wykorzystać linię dalekobieżną dla zapewnienia dodatkowych połączeń. Najcięższe prace zamierzamy zakończyć w 15-12 miesięcy od rozpoczęcia zamknięcia we wrześniu 2017 roku. Zatem przywrócenie ruchu aglomeracyjnego będzie możliwe pod koniec 2018 roku – tłumaczy Jakubowski.
Jak wyjaśnia rzecznik, przebudowa toru między Radomiem a Radzicami odbywa się przy prowadzonym ruchu pociągów po drugim torze. – Także podczas prowadzenia prac na tym odcinku w przyszłym roku i następnym ruch pociągów będzie utrzymany – obiecuje przedstawiciel spółki. Realizacja projektu stanowi przygotowanie trasy objazdowej dla realizacji przedsięwzięć inwestycyjnych perspektywy finansowej 2014 – 2020.
Również zaplanowana inwestycja na
linii między Warszawą a Radomiem zakłada że prace między Czachówkiem a Warką odbędą przy utrzymanym ruchu po jednym torze. – Roboty na jednotorowym odcinku między Warką a Radomiem mogą wymagać czasowych zamknięć – przyznaje Jakubowski. Zwraca również uwagę, że w czasie prac pociągi z Radomia będą mogły korzystać z linii Radom – Radzice – Grodzisk Mazowiecki – Warszawa lub Radom – Dęblin – Pilawa – Warszawa.
Kolejne prace dotyczą
linii Warszawa – Lublin. – Do końca 2018 roku wyremontowany zostanie wskazany odcinek między Pilawą a Dęblinem. W tym czasie ruch pociągów będzie utrzymany między Warszawą a Garwolinem, natomiast od Garwolina będzie funkcjonowała zastępcza komunikacja autobusowa do Lublina. Pociągi dalekobieżne będą kursowały zmienioną trasą przez Parczew i Łuków, dzięki czemu zostanie utrzymane dobre bezpośrednie połączenie Warszawy z Lublinem – informuje przedstawiciel PKP PLK.
MIB: Uniknięcie niedogodności jest trudne przy tej skaliMinisterstwo Infrastruktury i Budownictwa również zapewnia, że PKP Polskie Linie Kolejowe koordynują wszystkie swoje inwestycje w celu zaspokojenia potrzeb komunikacyjnych pasażerów. – Ministerstwo jest świadome zmienionej organizacji ruchu pociągów kursujących na liniach kolejowych objętych pracami inwestycyjnymi. W celu minimalizacji przejściowych niedogodności, wspólnie z zarządcą infrastruktury kolejowej, PKP PLK, monitorowany jest przebieg przygotowań do realizacji inwestycji i spośród dostępnych rozwiązań akceptowane są wyłącznie takie, które generują najmniejsze koszty społeczne – pisze w odpowiedzi na pytania "Rynku Kolejowego" rzeczniczka MIB Elżbieta Kisil.
Jak dodaje, z uwagi na fakt, że
Krajowy Program Kolejowy do 2023 roku (KPK) został przyjęty ponad rok temu, a prowadzone przez ten czas prace przygotowawcze dla części projektów są obecnie znacznie zaawansowane, pole ingerencji w realizowane inwestycje jest ograniczone. – Jednocześnie, mając na uwadze konieczność kontynuacji wcześniej zainicjowanych procesów inwestycyjnych oraz wykorzystując posiadane doświadczenia, dokonano aktualizacji KPK w celu zoptymalizowania procesu inwestycyjnego i rozłożenia wydatków w czasie w taki sposób, aby je dopasować do mocy sektora wykonawczego, przy jednoczesnym pełnym wykorzystaniu dostępnych środków UE przeznaczonych na sfinansowanie projektów kolejowych. Przy tak szerokim zakresie inwestycji, jaki został ustalony w KPK, uniknięcie niedogodności dla podróżnych i innych uczestników rynku kolejowego jest trudne, niemniej jednak podejmowane są działania mające na celu ich minimalizację – zapewnia przedstawicielka MIB.