Pociągi ED250 Pendolino są już na naszych torach od grudnia 2014 roku. Wciąż jednak na większości tras jeżdżą z prędkością 160 km/h. Kiedy nastąpi przyspieszenie?
Na linii E65 pomiędzy Warszawą a Trójmiastem przejazd pociągiem Pendolino z prędkością 200 km/h ma być możliwy na ok. 45. procent długości trasy. W tym celu wprowadzany jest tu system sterowania
ETCS poziomu II. Prezes PLK Ireneusz Merchel uważa, że należy zachować cierpliwość przy podnoszeniu prędkości. – Na nasze warunki to zupełnie nowy system, który dopiero testujemy
na linii do Węglińca – mówi „Rynkowi Kolejowemu”.
Jak informuje prezes PLK, zawarty w umowie z wykonawcą termin uruchomienia i certyfikacji systemu to czerwiec 2018 roku. Dlatego należy zakładać, że prędkość zostanie podniesiona dopiero w grudniu 2018 roku, przy okazji zmiany rozkładu jazdy, a nie w grudniu 2017 roku, jak
zapowiadano dwa lata temu.
Co z CMK?
Dopuszczalna prędkość pociągów będzie podnoszona do 200 km/h również na południowym odcinku ciągu E65, czyli na Centralnej Magistrali Kolejowej (jeżdżą tędy pociągi m.in. z Warszawy do Krakowa, Katowic i Wrocławia). Obecnie z prędkością 200 km/h wciąż można jechać jedynie na 85-kilometrowym odcinku Zawiercie – Olszamowice. PLK prowadzi jednak
prace nad przystosowaniem do tej prędkości kolejnych odcinków. Spowoduje to całkowite
zamknięcie odcinka tej linii w wakacje.
Według słów prezesa PLK, na CMK podniesienie prędkości maksymalnej na kolejnym odcinku nastąpi w przyszłym rozkładzie jazdy. Nie ma tu jednak jednoznacznej deklaracji na temat terminu, ani też długości odcinka gdzie będzie można pojechać 200 km/h. Jak wyjaśnia prezes Merchel, nakładanie presji czasu przez niepotrzebne deklaracje mogłoby doprowadzić do podniesienia prędkości tylko po to, by później znów ją ograniczyć. – To są nowe urządzenia, które testujemy i musimy być przekonani, że efekt podniesienia prędkości będzie trwały – podsumowuje.
Stopniowe podnoszenie prędkości
Koncepcje dalszego podnoszenia prędkości na Centralnej Magistrali Kolejowej zmieniały się wraz ze zmianami kadrowymi w PLK. Raz przeważało podejście, że należy od razu wprowadzać prędkość 230 km/h, innym razem, że prędkość należy podnosić stopniowo – najpierw do 220 km/h, a dopiero potem do 230 km/h. Obecny zarząd PLK opowiada się za tą drugą koncepcją. – Realnie patrząc na stan naszej infrastruktury związany z energetyką, to górną granicą na CMK jest 230 km/h. Wyższej prędkości nie przewidujemy – mówi Merchel.