Całkowite zamknięcia linii kolejowych są krytykowane przez część ekspertów. Jak tłumaczy prezes spółki Ireneusz Merchel, postulat realizacji prac w trybie całodobowym na takich liniach nie jest możliwy do spełnienia ze względu na uciążliwość dla mieszkańców okolicznych terenów.
Całkowite zamknięcia linii kolejowych są krytykowane przez część ekspertów. Bardzo
dezorganizują one ruch kolejowy, ale na realizowanych w ten sposób inwestycjach nie widać prowadzenia prac w cyklu 24-godzinnym, czego można by oczekiwać przy tak drastycznej decyzji.
Eksperci wskazują, że prace na całkowicie zamkniętej linii nr 447 powinny być realizowane krócej –
najwyżej przez 8-9 miesięcy. Prezes PLK Ireneusz Merchel zauważa jednak w rozmowie z "Rynkiem Kolejowym", że wyznaczanie takich terminów byłoby mocno ryzykowne. Jego zdaniem wykonawcy zyskują na skracaniu realizacji czasu inwestycji – nie dość, że punktuje to w przetargach PLK, to jeszcze oni sami mogą po zakończeniu prac przenieść pracowników do kolejnej realizacji. – Dlatego jeśli wykonawcy skalkulowali, że inwestycja będzie trwać 12 miesięcy, to trzeba im zaufać, bo oni biorą na siebie duże kary w przypadku opóźnień – wskazuje, przypominając, że w poprzedniej perspektywie unijnej nie zakończono w terminie żadnej inwestycji modernizacyjnej.
– Na linii 447 realizujemy prace w terenie miejskim. Nie brakuje tu niespodzianek, infrastruktury niewidniejącej na planach czy zgłoszeń o wpisanie znalezionego obiektu do rejestru zabytków – mówi Merchel. Również postulat realizacji prac w trybie całodobowym nie jest jego zdaniem możliwy do spełnienia na tej linii ze względu na wymagane prawem ograniczenia godzin pracy wynikające z uciążliwości robót budowlanych dla mieszkańców.
Prace na linii 447 są według zapewnień PLK
realizowane zgodnie z planem, choć jak zauważył nasz Czytelnik, wybudowane pod koniec roku tymczasowe przejście dla pieszych w Pruszkowie, które miało zastąpić przebudowywane przejście podziemne (z wyjściem na peron), okazało się niepotrzebne. Przez jakiś czas oba przejścia działały równolegle, a potem tymczasowe przejście zamknięto.