Przewozy Regionalne nadal chcą uruchamiać bezpośrednie połączenie do Berlina z Piły, a nie jedynie z Krzyża. Samorządowa spółka wciąż szuka źródeł finansowania, które pozwoliłyby wydłużyć kurs. Na razie z połączeń uruchomionych w krótszej niż zakładano relacji korzysta kilkanaście do kilkudziesięciu podróżnych.
Przewozy Regionalne, które uruchomiły w marcu pociąg z Krzyża przez Gorzów Wielkopolski i Kostrzyn do Berlina, powracają do wcześniejszej koncepcji tego połączenia. Przewoźnik stara się wydłużyć trasę nowo uruchomionego kursu tak, by łączył on dworzec Berlin-Lichtenberg z Piłą. Na razie nie uzyskano jednak wsparcia finansowego, które pozwoliłoby na wjazd w głąb Wielkopolski, choć przewoźnik zapewnia, że negocjacje wciąż się toczą.
Stanowisko MIB jest niezmienne. A UMWW? – Prowadzimy rozmowy w tej sprawie z Urzędem Marszałkowskim Województwa Wielkopolskiego, ale na tę chwilę nie mamy jeszcze żadnej wiążącej decyzji samorządu – mówi Joanna Bator, rzecznik prasowy Przewozów Regionalnych. Dotychczas jednak UMWW
konsekwentnie odmawiał dotowania połączeń do Niemiec, tłumacząc to międzynarodowym, a nie przygranicznym charakterem takich potencjalnych kursów. Pociągi tego rodzaju mają być bowiem finansowane z budżetu centralnego.
Tymczasem wiadomo już na pewno, że pieniądze potrzebne do wydłużenia trasy do Piły nie będą pochodzić z tego źródła. – Z wnioskiem o rozpatrzenie możliwości dofinansowania połączenia wystąpiliśmy także do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. Otrzymaliśmy już odpowiedź resortu transportu, że ze względów finansowych nie będzie możliwe objęcie dofinansowaniem tego kursu ze środków budżetu państwa – potwierdziła bowiem Joanna Bator.
Wyniki przewozowe pociągu z Krzyża są przeciętnePóki co więc przewoźnik będzie realizował kursy na dotychczasowej trasie Krzyż – Berlin. Wyniki funkcjonującego od miesiąca połączenia nie są jednak imponujące. – Z bezpośredniego pociągu do Berlina korzysta od kilkunastu do kilkudziesięciu pasażerów – informuje Joanna Bator. Nadal zdarzają się więc sytuacje, kiedy realizująca poranny kurs jednostka jest zapełniona w bardzo niewielkim stopniu.
– Z prowadzonych przez nas badań wynika, że większą frekwencją odznacza się kurs powrotny z Berlina do Krzyża. Zazwyczaj korzysta z niego kilkadziesiąt osób – wskazuje jednak przedstawicielka przewoźnika. Nie wiadomo natomiast, czy uruchomienie pociągu bezprzesiadkowego jakkolwiek wpłynęło na liczbę podróżujących koleją na trasie Gorzów – Berlin, a więc czy dodatkowy pociąg jedynie przejął podróżujących dotychczas innymi składami, czy też przyciągnął nowych klientów.
Dane o łącznej liczbie podróżnych nie są gromadzone – Nie mamy możliwości sprawdzenia, czy z nowego pociągu korzysta więcej pasażerów niż z połączeń przesiadkowych. Wynika to z faktu, że część podróżujących pociągami na trasie Krzyż – Kostrzyn najpierw kupuje bilety w taryfie krajowej, a później, po przesiadce, dokupuje bilety na pokładzie pociągu Die Niederbarnimer Eisenbahn (NEB) u konduktora lub w biletomacie – tłumaczy rzecznik Przewozów Regionalnych. – Nie mamy możliwości monitorowania wielkości sprzedaży biletów w pociągach NEB. To zupełnie niezależny od nas przewoźnik – dodaje.