Województwo pomorskie rozpisało przetarg na świadczenie usług pasażerskiego transportu kolejowego. Podobnie jak wcześniejsze i ten jest jednoroczny i podzielony na zadania aglomeracyjne i regionalne. Niestety z wstępnego projektu rozkładu jazdy wynika, że cięcia rozkładu jazdy będą nieuniknione.
Zamówienie pomorskiego zostało podzielone na dwie części. Można w nim składać oferty na zadanie aglomeracyjne i regionalne.
W ramach pierwszego zadania (aglomeracyjne) do obsługi oddane będą trasy związane z działaniem Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, czyli Gdańsk – Port Lotniczy – Gdańsk Osowa/ Gdynia, Kościerzyna/ Kartuzy – Port Lotniczy – Gdańsk oraz Kościerzyna – Gdynia, a także linia „starej” SKM z Wejherowa przez Gdynię Główną do Gdańska Śródmieście.
W pakiecie regionalnym umieszczono linie:
- Gdynia – Słupsk/ Ustka (odcinek Słupsk – Ustka jedynie w sezonie),
- Malbork – Kwidzyn – granica województwa – Grudziądz,
- Gdynia – Tczew – Smętowo Gr. – granica województwa – Laskowice Pom./ Bydgoszcz Gł.,
- Gdynia – Malbork – Elbląg/ Olsztyn.
Oferenci mogą starać się o wykonywanie jednego lub dwóch zadań. W praktyce niemal pewne jest, że grupę zadań aglomeracyjnych obsłuży, podobnie jak obecnie, PKP SKM Trójmiasto. W ramach zadania drugiego do obsługi oddane będą linie, na potrzeby których województwo może oddelegować swój własny tabor (spalinowe zespoły trakcyjne i zmodernizowane ezt serii EN57) oraz linia Słupsk – Gdynia, gdzie obecnie zadania swoimi pociągami wykonuje SKM-ka. W teorii, jeśli dla tej ostatniej trasy Przewozy Regionalne zdołałyby zgromadzić tabor, mogłyby także złożyć ofertę. Na razie wiadomo, że ten przewoźnik bezprzetargowo otrzyma do obsługi linie Słupsk – Szczecinek, Gdynia – Hel oraz niezelektryfikowane linie, które kończą lub zaczynają bieg w Chojnicach.
Cięcia na PKM. I to od majaW rozkładzie 2015/2016, budżet na transport kolejowy na linie objęte przetargiem wynosił 107 mln zł, w rozkładzie jazdy 2016/2017 suma ta będzie wynosić 88 mln zł. O wyglądzie samego rozkładu jazdy mówi nam to jeszcze niewiele, ponieważ mniejsza kwota spowodowana jest w dużej mierze planowanym od grudnia powierzeniem linii z Gdyni na Hel w ręce Przewozów Regionalnych, bez przetargu, na co pieniądze znajdą się w ramach innej umowy (więcej piszemy o tym TUTAJ). Niepokoi natomiast opisana częstotliwość wykonywania kursów zarówno w ramach zadań aglomeracyjnych, jak i regionalnych.
Najbardziej widoczne cięcia obejmą najnowsze pomorskie kolejowe dziecko – otwartą z pompą we wrześniu 2015 roku Pomorską Kolej Metropolitalną. Nawet o około 25 proc. spadnie liczba pociągów pomiędzy lotniskiem a Gdańskiem Wrzeszczem, o 1/3 zmniejszy się liczba kursów na trasie Gdańsk Wrzeszcz – Gdańsk Osowa, połowy pociągów ubędzie między Gdynią Główną a Gdańskiem Wrzeszczem.
Cięcia dotkną głównie kursy pozaszczytowe, ale w skali PKM będą to zmiany olbrzymie. W praktyce sprowadzi się to do utraty konkurencyjności i tak niedoskonałej oferty między lotniskiem a centrum Gdańska, połączenie Gdyni z Gdańskiem Wrzeszczem przez Osowę przestanie mieć natomiast rację bytu, ponieważ cały ten odcinek łatwiejszy do pokonania będzie i autobusem i SKM (z przesiadką we Wrzeszczu). Zmian należy się spodziewać także w rozkładzie jazdy pociągów do Kartuz i Kościerzyny. Obecnie mówi się w tym wypadku o likwidacji kursów wczesnoporannych i późnowieczornych.
– Niestety, z pociągów PKM korzysta znacznie mniej pasażerów niż przewidywaliśmy, dlatego konieczne są zmiany. Nie stać nas na finansowanie kursowania pustych składów – powiedział trójmiejskiej Gazecie Wyborczej Ryszard Świlski, członek zarządu województwa pomorskiego.
Sprawa dla budżetu województwa jest tak poważna, że cięcia kursów odbywających się po infrastrukturze PKM będą miały miejsce już w maju. Wstępnie mówi się o likwidacji 16 par pociągów w dobie, głównie między Gdynią a Gdańskiem Wrzeszczem, a także do Kartuz i Kościerzyny.
Ograniczenia rozkładu jazdy na razie nie będzie na „starej” linii SKM pomiędzy Gdańskiem Śródmieściem a Wejherowem. Tam zaplanowany rozkład jazdy nie odbiega szczególnie od obecnie realizowanego, choć od grudnia cięcia także mogą dotknąć kursów nocnych i pozaszczytowych.
Budżet nie wytrzymuje PKMProblemem oczywiście są pieniądze. Duża dopłata do funkcjonowania PKM w rozkładzie jazdy 2015/2016, wynosząca aż 40 mln zł, będzie w skali roku zbyt niska, aby zbilansować koszty przewoźnika, którym jest na PKM trójmiejska SKM-ka. Problem jest głównie w liczbie pasażerów, która okazała się za mała. Widać to zwłaszcza w pociągach łączących Gdynię Główną z Gdańskiem Wrzeszczem na odcinku do Osowy, ale także w większości autobusów szynowych na odcinku z Wrzeszcza w kierunku Portu Lotniczego.
Na niskie zainteresowanie PKM-ką wpływa bardzo wiele czynników i obecnie trafnym wydaje się stwierdzenie, że sam projekt poległ na etapie logistyki. System taryfowy zniechęca bowiem do przesiadki z autobusu i tramwaju do pociągu, brakuje zdecydowanie pociągów do Gdańska Głównego, często z przyczyn technicznych (awaria infrastruktury lub taboru), odwoływane są też pociągi. Na niektórych stacjach wciąż brakuje nawet biletomatów, przez co sprzedaż musi odbywać się u konduktora.
Cięcia także na regionalnychMniej pociągów od grudnia zaplanowano także w pakiecie regionalnym. M.in. pomiędzy Gdynią a Słupskiem, zamiast obecnie kursujących 12 par pociągów, zaplanowano ich 10. Oznacza to prawdopodobnie likwidację połączeń wczesnoporannych i późnowieczornych. Podobne ograniczenia mogą dotknąć także linii z Trójmiasta w kierunkach wschodnim i południowym.