Z odpowiednim wyprzedzeniem województwo pomorskie poinformowało o chęci organizowania usług przewozowych na kilku kolejowych ciągach transportowych na swoim terenie. W tym regionie normą są przetargi jednoroczne, dlatego taka informacja w Biuletynie Informacji Publicznej województwa pojawia się niestety co roku.
Z ogłoszenia wynika, że województwo pomorskie, zgodnie ze swoją wolą i z literą prawa, zamierza samo wybrać przewoźników do obsługi najważniejszych linii w województwie. Nie będzie więc przetargu, który organizuje co roku województwo, choć samorząd może jeszcze zmienić zdanie.
Województwo samo wybierze przewoźnikaNa liście znajduje się większość tras obecnie obsługiwanych przez PKP SKM Trójmiasto i Przewozy Regionalne osobno i w konsorcjum (przewoźnicy współpracują na trasie Słupsk – Gdynia) w województwie pomorskim, także te wychodzące poza jego granice. Nie ma na nich połączeń rozpoczynających bieg lub przechodzących przez Chojnice (a więc np. Chojnice – Kościerzyna, Chojnice – Tczew czy Chojnice – Szczecinek oraz linii Słupsk – Szczecinek), a będących w gestii pomorskiego. Tutaj bowiem Przewozy Regionalne wciąż wykonywać będą usługi w ramach kilkuletniego, zeszłorocznego powierzenia. Na liście brakuje linii Lębork – Łeba, gdzie przewozy sezonowe realizują PR. Dlaczego? Prawdopodobnie urzędnicy marszałka zakładają, że latem 2018 roku rozpocznie się już modernizacja linii ze środków RPO i w tym okresie pociągów nie uda się uruchomić. Więcej o zaplanowanych w ramach RPO pracach przy pomorskich torach piszemy
tutaj.
W ogłoszeniu urząd nie informuje na jak długo zostanie zawarta umowa z przewoźnikiem lub przewoźnikami, ale ponownie można się spodziewać krótkich umów jednorocznych, które niekorzystne są szczególnie dla PKP SKM Trójmiasto. Nie pozwala to bowiem przewoźnikowi na staranie się o kredyt na zakup taboru. Sytuacja jest patowa, ponieważ Urząd Marszałkowski nie jest skłonny do podpisania z przewoźnikiem umów dłuższych, ponieważ nie jest jego właścicielem (firma jest w strukturach PKP). Trudno się spodziewać, by sytuacja ta zmieniła się w obecnej sytuacji.
Co z konsorcjum PR i SKM?Najbardziej kontrowersyjnym rozwiązaniem, na jakie zgodziło się województwo pomorskie w tym rozkładzie jazdy, jest wspólna obsługa trasy Gdynia – Słupsk przez konsorcjum Przewozów Regionalnych i PKP SKM Trójmiasto. Lista zarzutów wobec oferty jest bardzo długa: pociągi Przewozów Regionalnych kursują w rozszerzonych relacjach przez Trójmiasto na południe województwa, co powoduje liczne opóźnienia, na terenie Trójmiasta nie mają wspólnej taryfy z SKM, zdarza się też, że w Gdyni nie utrzymuje się skomunikowanie pomiędzy spółkami. Występują też problemy z zakupem biletów, które do tego, w wielu relacjach podrożały.
– Zdajemy sobie sprawę z wad tej oferty, bierzemy pod uwagę głosy naszych pasażerów i będziemy starali się ją poprawić – powiedział członek zarządu województwa Ryszard Świlski w rozmowie z dziennikarzem „RK” na temat konsorcjum PR i SKM.