fot. MedcomMetro w São Paulo z wyposażeniem MEDCOM
MEDCOM kończy rozbudowę zakładu produkcyjnego, wprowadza nowe produkty i realizuje kolejne międzynarodowe projekty. Australia, Egipt i Tunezja to tylko trzy przykłady ekspansji polskiego producenta urządzeń energoelektronicznych. Do rozmowy o tym, jak konkurować na światowych rynkach, zwłaszcza tak egzotycznych jak chociażby Afryka, udało nam się zaprosić pana Piotra Wrońskiego, wiceprezesa firmy MEDCOM.
„Rynek Kolejowy”: Metro w Mexico City, wagony w Wielkiej Brytanii, współpraca z największym chińskim producentem taboru, a do tego ekspansja w Afryce. MEDCOM dostarcza swoje produkty do coraz większej liczby krajów. Który z aktualnie realizowanych kontraktów jest wg pana najważniejszy?
Piotr Wroński, wiceprezes zarządu MEDCOM: Ze strategicznego punktu widzenia wszystkie. Od 30 lat staramy się budować naszą pozycję na arenie międzynarodowej i inwestujemy duże zasoby – nie tylko finansowe – by zdobywać kolejne zamówienia. Posiadamy spółkę zależną w Brazylii oraz przedstawicieli w kilku innych krajach. Nie ma tygodnia, w którym nie wyjeżdżalibyśmy do Azji, Afryki czy Ameryki Południowej. Trudno nawet policzyć, ile godzin spędzamy każdego roku poza Warszawą. Wszystkie nasze kontrakty to efekt ciężkiej pracy, a każdy dobrze zrealizowany projekt to kolejne referencje, które budują zaufanie i ułatwiają zdobywanie następnych zleceń. W tak konkurencyjnej branży jak transport publiczny nie ma miejsca na jakiekolwiek błędy, a reputacja firmy jest tak samo ważna jak jakość i niezawodność oferowanych produktów. Poza tym każdy rynek jest specyficzny, dlatego trzeba te różnice dostrzegać i potrafić się do nich dostosować.
W historii każdej firmy są jednak takie momenty, które pełnią rolę dźwigni, pozwalają jej wskoczyć na wyższy poziom, przekroczyć kolejną barierę rozwoju.
Pełna zgoda. Na rynku europejskim zaczęliśmy małymi krokami, od dostaw przetwornic do Norwegii, Węgier i na Ukrainę, ale dalsza ekspansja odbywała się już skokowo. Dzięki zamówieniu na kompletne zestawy napędowe i zasilania dla metra São Paulo z 2009 r. nasza firma zdobyła uznanie w Ameryce Południowej. Teraz takim symbolicznym kontraktem jest na pewno Australia i dostawa przetwornic do ponad 500 wagonów EZT przeznaczonych do obsługi linii intercity wokół Sydney. Są to wagony produkowane w ramach bardzo dużego projektu przez konsorcjum RailConnect NSW. Udział w tym projekcie ma dla nas wymiar symboliczny, ponieważ Australia była jedynym zamieszkałym kontynentem, na którym nie byliśmy dotąd obecni.
Bardzo cieszą nas także nowe zamówienia do Afryki, gdzie już w 2011 r. dostarczaliśmy nasze rozwiązania do tramwajów dla Addis Abeby – stolicy Etiopii. Teraz nasze przetwornice trafią do tramwajów w Aleksandrii (Egipt), a kompletne zestawy napędowe do 28 elektrycznych zespołów trakcyjnych produkowanych dla kolei tunezyjskich. Muszę przy tym wspomnieć, że zarówno Australia, jak i Afryka to projekty bardzo wymagające, ponieważ nasze produkty muszą zostać przystosowane do zupełnie innych warunków pracy i znacznie trudniejszych warunków klimatycznych niż np. te, jakie panują w Polsce. Już realizowaliśmy takie zamówienia, a nasze doświadczenie będzie teraz tylko procentować.
Nie sposób oczywiście wymienić wszystkie obecnie realizowane przez MEDCOM projekty, ale warto wspomnieć o dostawach przetwornic statycznych do nowych pojazdów metra w Mexico City, przetwornic do wagonów w Wielkiej Brytanii, kompletnych zestawów napędowych, przetwornic i systemów sterowania do metra dla największego chińskiego producenta taboru – CRRC oraz przetwornic tramwajowych do Calgary w Kanadzie i do Seattle w USA. Ten ostatni projekt realizujemy we współpracy z firmą Siemens, z którą współpracowaliśmy już wcześniej i z którą w 2014 r. udało nam się pobić światowy rekord Guinnessa w odległości pokonanej przez tramwaj z zasilaniem bateryjnym.
Jak istotny i na ile atrakcyjny – w kontekście międzynarodowych kontraktów – jest dla MEDCOM obecnie rynek polski?
Polska to nasz priorytet, a przy tym jest to obecnie jeden z najciekawszych rynków na całym świecie. Zależy nam na rozwoju naszego przemysłu i dlatego cały czas współpracujemy z wszystkimi polskimi producentami pojazdów szynowych oraz branżą autobusową, która dynamicznie rozwija sprzedaż pojazdów elektrycznych. To we współpracy z polskimi firmami opracowujemy każdego roku kilkanaście nowych produktów i udoskonalamy już wprowadzone rozwiązania. Z drugiej jednak strony nie możemy zapominać, że MEDCOM jest już firmą działającą globalnie, a dywersyfikacja dostaw pozwala zachować ciągłość produkcji i gwarantuje bezpieczny rozwój. Dzięki temu, że obecnie około 30% obrotów MEDCOM generuje eksport, jesteśmy mniej wrażliwi na chwilowe wahania koniunktury, a z takimi mamy np. do czynienia w Polsce i Unii Europejskiej, wraz z przejściem z jednej perspektywy budżetowej do drugiej.
Naszą sprzedaż eksportową rozwijamy więc dwutorowo: podążamy za polskimi klientami – głównie na rynki europejskie, a z drugiej strony współpracujemy z zagranicznymi podmiotami w bardziej egzotycznych krajach. Są w tym gronie zarówno największe międzynarodowe koncerny, jak chociażby CAF, Siemens czy Hyundai Rotem, ale też czołowi producenci działający na rynkach lokalnych – w Brazylii, na Ukrainie czy w Turcji.
Odpowiedzią na aktualne potrzeby w zakresie produkcji jest też zapewne rozbudowa zaplecza produkcyjnego. Kiedy nowa fabryka będzie już działać?
Naszą obecną siedzibę i zakład produkcyjny uruchomiliśmy w 2010 r. Teraz, po siedmiu latach, kończymy jego rozbudowę, a nowy obiekt zostanie oddany do użytku z końcem tego roku. Myślę, że to w pewien sposób obrazuje tempo rozwoju MEDCOM. Jest to dla nas inwestycja niezwykle istotna i kluczowa dla dalszego zwiększania konkurencyjności na rynku. Będziemy mogli podwoić moce produkcyjne i powiększyć nasz dział badań i rozwoju, a właśnie tego oczekują nasi partnerzy. Naturalną konsekwencją rozbudowy będzie wzrost zatrudnienia. Nie chciałbym jeszcze mówić o konkretnych liczbach, ale jeśli wszystkie cele, które sobie założyliśmy, zostaną spełnione, to w ciągu trzech najbliższych lat może to być wzrost na poziomie nawet 50-70%. Poszukujemy zarówno inżynierów energoelektroników i mechaników, jak i techników produkcji.
W nowym obiekcie powstało też nowoczesne i jeszcze większe niż dotychczas centrum badań i rozwoju, w którym będziemy pracować nad rozwojem kolejnych produktów i udoskonalaniem tych, które już oferujemy. Mamy świadomość, że nasz sukces to w dużym stopniu efekt tego, że nieustannie inwestujemy w innowacje, przełomowe technologie i oferujemy własne autorskie rozwiązania. Takie produkty jak przetwornice i napędy w technologii SiC, zasobniki energii E-recycler czy niezawodna energoelektronika do magazynów energii, mogą powstawać tylko dzięki inwestycjom w zaplecze produkcyjne, badania i rozwój oraz we współpracy ze specjalistami dysponującymi odpowiednią wiedzą i doświadczeniem w opracowaniu tego typu rozwiązań.
Wspomniał pan o produktach SiC, których MEDCOM ma coraz więcej. Czy może pan już powiedzieć, kiedy wejdą one do seryjnej produkcji?
Koncentrujemy się na produkcji przetwornic kolejowych i opracowaniu pierwszego na świecie wielosystemowego układu napędowego i zasilania do EZT oraz wykorzystaniu węglika krzemu w ładowarkach do autobusów elektrycznych i w kilku innych zastosowaniach. Pierwszy produkt, w którym wykorzystaliśmy węglik krzemu, powstał trzy lata temu – w 2014 r., a seryjną produkcję urządzeń SiC – a konkretnie ładowarek – już rozpoczęliśmy i jest to na pewno kolejne ważne osiągnięcie w historii firmy. Pierwsze seryjnie produkowane przetwornice SiC wejdą do eksploatacji w ciągu kilku miesięcy.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.