Przewozy Regionalne upubliczniły dziś schemat identyfikacji nowej marki konsumenckiej – PolRegio. Składają się na nią m.in. nowe logo i schemat malowania pociągów.
O planowanych zmianach identyfikacji wizualnej i nazwy należącej do ARP i marszałków województw spółki przewozowej
jako pierwszy informował "Rynek Kolejowy". W ubiegłym miesiącu okazało się, że nową nazwą wybraną dla działalności spółki jest PolRegio.
Pisaliśmy o tym w tym miejscu.
Jak podkreślił dziś prezes Przewozów Regionalnych Krzysztof Mamiński, nie dojdzie do zmiany nazwy spółki. PolRegio będzie marką konsumencką, która ma unaocznić pasażerom zmiany zachodzące w ramach procesu
restrukturyzacji przewoźnika.
Tradycyjne dla kolei godło i skrzydło
– Inspiracją były dla nas tradycyjne dla kolei elementy – godło, skrzydło i ośka kolejowa – mówi prezes PR. Jak dodaje, celem jest wywołanie u pasażerów skojarzenia z tradycyjną spółką, która zmienia się na korzyść pod względem jakości obsługi.
Zgodnie z tym, co
mówił prezes w wywiadzie dla „Rynku Kolejowego”, zmiana zostanie przeprowadzona stopniowo w celu ograniczenia kosztów. Wizytówki czy blankiety biletowe będą zamawiane zgodnie z nowym schematem, ale do czasu wyczerpania zapasów obowiązywać będą poprzednie druki.
Podobnie rzecz ma się z mundurami. Pozostaną w tradycyjnym dla kolei kolorze granatowym, ale zostaną wzbogacone o nowe elementy związane z logo i schematem kolorystycznym. Pracownicy będą je zmieniać dopiero przy planowanej wymianie związanej z okresem wynoszenia. Stanie się to w połowie przyszłego roku.
Tygrysy pojeżdżą w starych barwach– Nasze barwy to czerwień, pomarańczowy, szary i srebrny – mówi prezes Mamiński. Znajdzie to odbicie w nowym schemacie malowania taboru, który prezentujemy powyżej. Pojazdy w nowej malaturze wyjadą z napraw poziomu P4, która i tak przewiduje malowanie. Pierwsze trzy – jeszcze w tym roku. Będą to EN57
będące w naprawie w Mińsku Mazowieckim.
Zgodnie z nowym schematem malowane będą
nowe pociągi, które zamawia przewoźnik oraz pojazdy modernizowane. Da to ok. 50 pojazdów w przyszłym roku plus 80, które mają przejść naprawę poziomu P4. Cały proces zmiany schematu malowania potrwa 2,5 roku. Jednymi z ostatnich pojazdów które zmienią barwy
będą zatem „tygrysy”. – Ale nie ostatnimi, bo ze względu na intensywną eksploatację ich naprawy P4 wypadną wcześniej, niż dla wielu starszych składów – podkreśla prezes Mamiński.