Dzięki uprzejmości lubuskiego urzędu marszałkowskiego, poznaliśmy średnią frekwencję w bezpośrednich pociągach do Berlina. Szczególnie pociągi z Zielonej Góry do stolicy Niemiec dojeżdżają prawie puste, ale na polskim odcinku pasażerów jest sporo.
W marcu Przewozy Regionalne uruchomiły pociąg relacji Krzyż – Berlin. Frekwencja w pierwszym pociągu nie oszałamiała. Pociąg pierwotnie jeździć miał w relacji z Torunia, później mówiło się o Bydgoszczy, jeszcze później o Pile, na końcu pociąg ruszył jednak z liczącego niewiele ponad 6 tysięcy ludzi Krzyża Wielkopolskiego, który jest przynajmniej sporą stacją węzłową. O inauguracji
pisaliśmy tutaj. Bezpośrednie pociągi Zielona Góra – Berlin kursują od 29 marca. Pisaliśmy o nich
w tym miejscu.
Do Berlina chętniej jeżdżą z Gorzowa
Dzięki uprzejmości lubuskiego urzędu marszałkowskiego, poznaliśmy średnią frekwencję w bezpośrednich pociągach do Berlina. Dane przedstawiają frekwencję w pociągach na liniach Krzyż – Gorzów Wlkp. – Berlin-Licht. (w obie strony) oraz Zielona Góra – Berlin-Licht. (w obie strony). Obejmują średnią dobową liczbę podróżnych liczoną łącznie dla pociągów tam i z powrotem na linii Krzyż – Berlin i analogicznie dla linii Zielona Góra – Berlin.
Do pociągu Zielona Góra – Berlin najwięcej osób wsiada w stolicy województwa oraz w Rzepinie. Na odcinku pomiędzy tymi stacjami w pociągu jest średnio ponad 40 osób i rośnie w okolicach Zielonej Góry. Liczba podróżnych drastycznie spada po przekroczeniu granicy, jest to więc połączenie o charakterze regionalnym. W pociągach z Krzyża średnia frekwencja nie spada natomiast na żadnym odcinku poniżej 40 osób, a z połączenia korzystają pasażerowie zarówna z Krzyża, jak i z Gorzowa, Kostrzyna i Berlina.
Domagali się radni, pokazali podpisy
W lokalnych mediach pojawiły się oskarżenia, że urząd dopłaca do pociągów „wożących powietrze”. – Należy pamiętać, że uruchomienie pociągów Zielona Góra – Berlin-Licht. – Zielona Góra nie wymagało ze strony Województwa Lubuskiego zaangażowania dodatkowych środków. Bezpośrednie połączenia zrealizowano poprzez wydłużenie dotychczasowych pociągów na linii Zielona Góra – Frankfurt (Oder) dalej – do i z Berlina – tłumaczy w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” Michał Iwanowski, rzecznik prasowy zarządu Województwa Lubuskiego.
Jak dodaje, w przypadku połączeń na linii Krzyż – Berlin-Licht, opłacane są dodatkowe pociągi na trasie Krzyż – Kostrzyn a ich koszt w obecnym rozkładzie jazdy wynosi prawie 883 tys. zł. – Uruchomienia i sfinansowania tego połączenia z budżetu woj. lubuskiego domagali się radni woj. lubuskiego, którzy przekonywali, że jest ogromne zapotrzebowanie na takie połączenie. Na dowód tego, do urzędu marszałkowskiego zostało dostarczonych ponad 5 tysięcy podpisów mieszkańców Gorzowa pod postulatem uruchomienia tego połączenia. W związku z tym zarząd województwa wyszedł naprzeciw tym postulatom – przypomina rzecznik.