Po raz kolejny opóźnia się inauguracja samorządowego połączenia do Berlina. Na trzy dni przed zakładanym terminem startu Przewozy Regionalne potwierdzają, że pociąg nie wyjedzie w trasę w najbliższy weekend. Nie zakończyły się bowiem wciąż rozmowy ze stroną niemiecką, nie ma też opracowanego rozkładu jazdy. Przewoźnik chce jednak uruchomić pociąg jeszcze w tym miesiącu.
Pociąg
z Piły przez Gorzów Wielkopolski do Berlina, którego uruchomienie wstępnie
zapowiadano na 12 marca, nie zostanie uwzględniony we wchodzącej w najbliższy weekend w życie tzw. pierwszej korekcie rozkładu jazdy. Nie jest też póki co znany dokładny termin, w jakim połączenie mogłoby wystartować. To już kolejne opóźnienie inauguracji samorządowego kursu do Niemiec. Pociąg w krótszej relacji Gorzów – Berlin miał bowiem kursować pierwotnie już od 13 grudnia zeszłego roku, później zakładane było wprowadzenie go do rozkładu z początkiem stycznia.
Nie ma ani rozkładu, ani kompletu uzgodnień z NEBJak informuje nas Michał Stilger z biura prasowego Przewozów Regionalnych, wciąż trwają ustalenia z niemieckim przewoźnikiem Niederbarnimer Eisenbahn (NEB), który operuje na linii Kostrzyn – Berlin. Obecnie nie jest znana konkretna data uruchomienia zapowiadanego od miesięcy kursu. – Pracujemy nad tym, by pociągi zaczęły kursować jeszcze w marcu, ale ostateczny termin będziemy mogli potwierdzić po otrzymaniu informacji od strony niemieckiej. Jesteśmy gotowi, by rozpocząć obsługę tego połączenia, ale spółka NEB zadeklarowała, że nie będzie mogła realizować kursów od 13 marca – stwierdza przedstawiciel PR.
Wciąż nie jest też zatwierdzony ostateczny rozkład jazdy międzynarodowego połączenia. – Jest on w trakcie opracowywania – mówi Michał Stilger. – Niebawem będziemy mogli podać więcej szczegółów – dodaje. Nie zmieniły się jednak ramowe założenia jego konstrukcji: rano ma być realizowany kurs do Berlina, wieczorem wyjeżdżać ma pociąg powrotny. Nie jest natomiast już rozważany wariant jednego połączenia w stronę Niemiec obsługiwanego dwoma jednostkami i dwóch kursów w stronę przeciwną.
Lubuskie Linki wciąż bez homologacjiJak wskazują Przewozy Regionalne, wciąż aktualne są też plany taborowe. – Naszym podwykonawcą, który będzie odpowiadał m.in. za dostarczenie taboru, będzie spółka Arriva RP – potwierdza Michał Stilger. Ta ma zaś wystawiać do obsługi połączenia spalinowe jednostki VT628. Nietypowa kooperacja między polskimi przewoźnikami to efekt znacznych opóźnień w dostarczeniu homologacji na niemiecką sieć kolejową dla lubuskich jednostek Link przez ich producenta, bydgoską Pesę.
Odwołanie inauguracji kursów w najbliższą niedzielę zostało już uwzględnione w internetowym rozkładzie jazdy. Z wyszukiwarki połączeń zniknął przypisany Arrivie kurs z godzinami odjazdów dla
planowanej pierwotnie relacji z Torunia. W plakatowych rozkładach PKP PLK połączenie Toruń – Piła – Gorzów – Berlin pozostaje uwzględnione, ale w terminie od 12 czerwca.