Pociąg TLK Kociewie uruchamiany przez PKP Intercity od połowy grudnia 2016 z pewnością nie poprawia wizerunku przewoźnika. Liczne odwołania pociągu oraz nieodzowne opóźnienia sprawiły, że pociąg doczekał się już nawet prześmiewczego profilu na facebooku.
O pociągu TLK Kociewie pisaliśmy już sporo
na początku stycznia i od tego czasu nie poprawiła się jego punktualność, wciąż bywa on też odwoływany. Przyczyną zastępowania składu autobusami jest zazwyczaj awaria czeskiej lokomotywy prowadzącej pociąg. Z tego powodu PKP Intercity próbuje zastępować je zmodernizowanymi lokomotywami SU42, które normalnie służą przewoźnikowi do pracy manewrowej w Gdyni, a w sezonie prowadzą pociągi z Gdyni na Hel. Jak twierdzi biuro prasowe PKP Intercity, nie będzie to jednak reguła.
– Wykorzystanie lokomotywy SU42 do obsługi pociągu TLK Kociewie miało charakter doraźny i nie jest to zmiana wprowadzona na stałe – usłyszeliśmy od rzecznika PKP Intercity.
Dramatycznie niska punktualność i liczne odwołania składu stały się obiektem zainteresowania Urzędu Transportu Kolejowego. Dlatego PKP Intercity wprowadzi korekty do rozkładu jazdy tego pociągu już od 21 lutego, gdy kurs z Gorzowa Wielkopolskiego do Gdyni wyruszy o 6:30 (obecnie 5:51) a do Gdyni przyjedzie o 11:53 (teraz o 10:58). Dostępny rozkład jazdy na kurs w przeciwnym kierunku nie uwzględnia na razie zmian w czasie przejazdu, jednak kolejne korekty są prawdopodobne już w marcu.
– Analizujemy rozkład jazdy, który wprowadziliśmy w grudniu. Marcowa korekta uwzględni nie tylko konieczne wydłużenia czasu przejazdu, ale, na niektórych liniach, także jego skrócenie – powiedział Jarosław Oniszczuk, członek zarządu PKP Intercity odpowiedzialny za eksploatacje.