Jedyne lokomotywy w taborze PKP Intercity zdolne technicznie rozpędzić się do 200 km/h, mają wkrótce otrzymać możliwość prowadzenia z taką prędkością wagonów pasażerskich. Obecnie pasażerowie jeżdżą z prędkością 200 km/h wyłącznie na pokładzie Pendolino – po fragmentach Centralnej Magistrali Kolejowej.
10 elektrowozów Siemens Taurus PKP Intercity eksploatują od jesieni 2009 roku. „Husarze” – bo taki przydomek otrzymały, nie zostały jednak fabrycznie wyposażone w system ETCS, dzięki któremu mogłyby kursować w Polsce z prędkością, do której są fabrycznie przygotowane – czyli 200 km/h (podczas testów na CMK lokomotywa pojechała z prędkością 235 km/h). Założenie było takie, że urządzenia sygnalizacji kabinowej zainstalowane będą później – w miarę postępów w implementacji ETCS/ERTMS na polskiej sieci kolejowej.
Odbyły się dwa przetargi na instalację ETCS w lokomotywach EU44, ale żaden z nich nie wyłonił wykonawcy instalacji. Od 2014 roku PKP Intercity odłożyło temat na półkę zdając sobie sprawę z tego, że prędkość 200 km/h osiągać będą składy ED250 Pendolino, które w grudniu 2014 wyjechały na tory.
Zapytaliśmy PKP Intercity, czy wobec planowanego wzrostu długości linii kolejowych, gdzie pojedziemy 200 km/h, temat doposażenia EU44 Taurus w urządzenia ETCS jest wciąż aktualny. Okazuje się, że tak!
– PKP Intercity nie zrezygnowało z tego projektu. Przetarg zostanie powtórzony, a termin finalnej implementacji systemu będzie zależny od oferty wykonawcy. Należy podkreślić, że PKP Intercity systematycznie zwiększa udział pojazdów wyposażonych w ETCS w swoim parku taborowym. Wszystkie nowe projekty taborowe, dotyczące zakupu pojazdów trakcyjnych, zakładają wyposażenie tych pojazdów w system ETCS poziomu 2 – napisała rzecznik prasowy PKP Intercity, Agnieszka Serbeńska.
Niestety, wbrew obietnicom w końcu 2018 wciąż nie pojedziemy szybciej między Warszawą a Trójmiastem. Piszemy o tym
tutaj.