Jak dowiedział się "Rynek Kolejowy", PKP Intercity chce kupić aż 40 nowych lokomotyw elektrycznych. - To będzie jedno z większych zamówień w Europie - mówi Jarosław Oniszczuk, członek zarządu spółki.
Powołany w marcu
nowy zarząd PKP Intercity opracował strategię taborową dla spółki na najbliższe lata. Chce wykorzystać miliard złotych, którymi
PKP SA dokapitalizowała spółkę. Pieniądze pochodziły ze
sprzedaży PKP Energetyki. Do tego planowane jest uczestnictwo w konkursach na dofinansowanie unijne pod koniec tego roku.
Co PKP Intercity kupi za te pieniądze? Na pierwszy plan wysuwa się zakup 40 nowych lokomotyw elektrycznych. To prawdziwa rewolucja, bo poprzednie zamówienie na nowe elektrowozy PKP Intercity podpisało w 2008 roku. Były to lokomotywy Siemens Husarz. W zeszłym roku kupiono
lokomotywy spalinowe Gama od Pesy.
Nowoczesne lokomotywy dla prędkości 160 km/h
Jak tłumaczy "Rynkowi Kolejowemu" Oniszczuk, PKP Intercity potrzebuje większej liczby lokomotyw zdolnych prowadzić pociągi z prędkością 160 km/h. Już za kilka lat powinny bowiem zakończyć się kolejne modernizacje linii kolejowych do tej prędkości, m.in. z
Warszawy do Radomia czy z
Poznania do Szczecina. - Wydaje się, że w poprzedniej strategii o tym zapomniano, bo już teraz brakuje nam w sezonie sześciu lokomotyw dla prędkości 160 km/h - mówi członek zarządu spółki.
PKP Intercity musi zastępować obecne braki lokomotywami EP08 lub nawet wolniejszymi EP07, co odbija się na wykonaniu rozkładu jazdy. Po zakończeniu modernizacji potrzeby będą jeszcze większe, a w międzyczasie będzie się kończył okres eksploatacji wysłużonych
lokomotyw EP09. Dlatego oprócz zakupu nowych elektrowozów spółka będzie też
modernizować lokomotywy EP07 - również do prędkości 160 km/h. Prawdopodobnie przebudowę przejdzie 20 takich pojazdów.
Przetarg jeszcze w tym roku
Kolejowa spółka chce rozstrzygnąć postępowanie jeszcze w tym roku, tak, aby lokomotywy mogły wjechać na tory do końca 2019 roku. Da to producentom odpowiedni czas na budowę pojazdów. - Mamy nadzieję, że tak duże nawet w skali Europy zamówienie spowoduje, że cena zakupu będzie korzystna - mówi Oniszczuk.
Oczywiście, spółka zakłada dopuszczenie do udziału w przetargu również polskich producentów taboru. Lokomotywy o prędkości do 160 km/h może dostarczyć zarówno Pesa
(Gama), jak i Newag (
Griffin). W swoim portfolio posiadają je także zagraniczni producenci, jak Siemens, Bombardier czy Skoda więc konkurencja na pewno będzie intensywna. Na razie trwa dialog techniczny z producentami, o którym
pisaliśmy tutaj.