Grupa PKP Cargo podała wyniki finansowe za I kwartał 2018 roku. Przychody wzrosły o ponad 10 procent względem ubiegłego roku. Wówczas przewoźnik miał prawie 1,5 mln zł straty, teraz wyszedł na plus.
Skonsolidowane wyniki grupy PKP Cargo prezentują się lepiej niż w
analogicznym okresie ubiegłego roku. Zysk na działalności operacyjnej wzrósł z 3,176 mln złotych do 63,256 mln złotych. Jeszcze lepiej wygląda to dla samej spółki PKP Cargo, która zamiast 9,2 mln zł straty netto ma 43,735 mln zł zysku. Dla całej grupy PKP Cargo zysk netto wyniósł 36,6 mln złotych. W związku z tym grupa zapłaciła 23,1 mln zł podatku dochodowego. Inwestorzy zareagowali na wyniki spółki z umiarkowanym optymizmem – od rana akcje spółki wzrosły o kilka procent. Warto przypomnieć, że spółka zaprezentowała zyski już w IV kwartale 2017 roku, ale dużo niższe, niż zakładano.
Efektem był duży spadek kursu akcji.
W I kwartale 2018 roku Grupa PKP Cargo przewiozła 29,4 mln ton ładunków, co oznacza wzrost o 7,4% rok do roku. Praca przewozowa wzrosła o 6,9%, do 7,6 mld tkm. Za wzrost odpowiadają przewozy krajowe, bo zagraniczna działalność spółki spadła aż o 19% (wg pracy przewozowej) – głownie z powodu zmniejszenia przewozów węgla z kopalń OKD. Za wzrosty nie odpowiada też węgiel – jego przewozy spadły aż o 13,3% z powodu spadku eksportu (z drugiej strony – jednocześnie wzrósł import z Rosji, także ze względu na wprowadzone przez województwa uchwały antysmogowe, eliminujące część węgla z polskich kopalń).
Za wzrosty przewozów odpowiada więc druga największa grupa towarowa – kruszywa. Z powodu intensyfikacji programów budowy dróg i modernizacji linii kolejowych, oraz dzięki dobrej pogodzie, są one teraz dwukrotnie wyższe, niż przed rokiem. Ciekawostką jest podany w raporcie spadek prędkości przewozu towarów na sieci PLK z 25,5 km/h notowanych w marcu 2017 r. do 22,7 km/h w marcu 2018 roku, co wynika z prac modernizacyjnych. Jeśli chodzi o pozostałe grupy, PKP Cargo zanotowała wzrost przewozów intermodalnych oraz paliw płynnych, a przewozi mniej drewna i płodów rolnych oraz produktów chemicznych.
Lepsze wskaźniki efektywności
Analizując opublikowany raport kwartalny, można stwierdzić, że marża EBITDA wzrosła z 13,4% do 16,5%, średnia odległość pokonywana przez lokomotywę wzrosła z 244,8 do 251,8 kilometra, podobnie jak czas pracy (z 14,8 do 15,6 km; lekko, o 5 ton, wzrósł też tonaż pociągu brutto (do 1458 ton), a w dużo większym stopniu wzrosła praca przewozowa na zatrudnionego (z 304,2 do 325,5 tys. tkm).
PKP Cargo ma również korzystniejsze przepływy pieniężne. Wydano wprawdzie o 75 mln zł więcej na aktywa, ale za to wydatki z tytułu lokat bankowych spadły o 200 milionów złotych. Mniejsza o kolejne 34 mln złotych była też wartość spłaconych kredytów – przed rokiem zaciągnięto 80 mln złotych kredytu, teraz spółka obyła się bez niego. Z sześciu do jednego miliona złotych spadły zyski ze sprzedaży aktywów trwałych.
Warto zauważyć, że wzrosły przychody z „pozostałej działalności transportowej: (o 3 mln zł), bocznicowe i trakcyjne (o milion) oraz przeładunkowe (o ponad 3 mln zł). Spadły z kolei przychody z wynajmu majątku i naprawy taboru. W podziale geograficznym, poza Polską, warto zanotować wzrost przychodów w Niemczech i na Słowacji, po ok. 7–8 mln zł w obu krajach, oraz znaczący spadek przychodów we Włoszech.
Prawdopodobnie z powodu zwiększonych przewozów i konieczności stosowania tras objazdowych, wzrosło zużycie paliwa, i to bardziej niż energii elektrycznej (odpowiednio o 9 i 8 mln zł). O 10 mln zł wzrosły koszty dostępu do infrastruktury. Wynagrodzenia w spółce pochłonęły 293,2 mln zł, w porównaniu do 271 mln zł przed rokiem. Co ciekawe, PKP Cargo wydało dwukrotnie mniej na reklamę i reprezentację spółki – mocno poniżej miliona złotych.
Jeśli chodzi o wynagrodzenia personelu kierowniczego, to obecny zarząd spółki PKP Cargo kosztuję spółkę dwukrotnie mniej, niż ten, który był w spółce przed rokiem. Znacząco mniejsze są również wynagrodzenia Rady Nadzorczej, zakończyła się też większość odpraw dla zwolnionych kierowników. W spółkach zależnych zarobki nie zmieniły się.
Inwestycje i dzierżawa wagonówJeśli chodzi o podpisane już umowy, to do największych należą te na dostawę 70 wagonów (do zrealizowania pozostała wartość 40 mln zl), wykonanie napraw okresowych wagonów (51 mln) i lokomotyw (5,5 mln zł) i rozbudowa terminala w Paskowie (22 mln zł). Dodać do tego należy podpisane niedawno duże umowy na naprawy lokomotyw
SM48 z Newagiem oraz
ST44 z Pesą.
W okresie pierwszych trzech miesięcy 2018 r. nastąpił wzrost zarówno liczby lokomotyw, jak i wagonów w Grupie PKP Cargo; powiększyła ona wykorzystywany park taborowy, korzystając z dzierżawy siedmiu lokomotyw i prawie 1400 wagonów (głównie węglarek i platform). Jak czytamy, PKP Cargo planuje sprzedać ponad 2 tys. szt. przestarzałych wagonów towarowych, które nie są już wykorzystywane.
W raporcie możemy również przeczytać, że zarząd podtrzymuje wcześniejsze prognozy zysku za ten rok i
plan działalności na 2018 rok, który zakłada EBITDA Grupy PKP Cargo w wysokości 778,7 mln zł, tj. o 10,9 % więcej w stosunku do 2017 roku, przy planowanej masie przewiezionych towarów w wysokości 125,9 mln ton, co da udział w polskim rynku przewozów na koniec 2018 roku w wysokości 53,9% według pracy przewozowej.