Pendolino będą jeździć przez Łódź

Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe planuje prace linii nr 61 Lubliniec – Fosowskie (tzw. „proteza koniecpolska”) na odcinku Lubliniec – Pawonków od 10 do 23 lipca. Zakres robót obejmuje wzmocnienie gruntu pod torami, wzmocnienie rowów odwadniających oraz zabudowę dodatkowego drenażu. Naprawę przeprowadzi spółka–córka PLK – firma Dolkom. 

Pendolino przez Łódź, ale bez postoju

Linia jest jednotorowa, w związku z czym pociągi będą kierowane na trasy okrężne. Jacek Karniewski z PKP PLK poinformował „Rynek Kolejowy” że jeśli chodzi o pociągi relacji Warszawa – Wrocław, to część pociągów (włącznie z Pendolino) pojedzie przez Łódź i Ostrów Wielkopolski, natomiast pozostała część zostanie skierowana przez Katowice i Gliwice. Pociągi relacji Kraków – Wrocław zostaną skierowane przez Pyskowice, gdzie konieczna będzie zmiana czoła i Strzelce Opolskie.

Te zmiany oznaczają, że po raz pierwszy w historii pociągi Pendolino będą regularnie kursować przez Łódź. To zresztą nie jedyne objazdy, którymi pojadą pociągi kategorii EIP w wakacje. Jak informowaliśmy, dwutorowo zamknięta zostanie część Centralnej Magistrali Kolejowej pomiędzy Warszawą a Krakowem i Katowicami. Nie będzie to pierwsza wizyta składu ED250 Pendolino w Łodzi. Po wypadku w Ozimku pojazd ED250-002 transportowany z Opola do Warszawy przejechał właśnie przez to miasto.

Według informacji „Rynku Kolejowego”, pociągi Pendolino pojadą przez Łódź i Ostrów Wielkopolski bez postojów handlowych. PKP Intercity nie potwierdza informacji o objazdach „protezy koniecpolskiej”. – Obecnie uzgadniamy z zarządcą infrastruktury zmienioną organizację ruchu – mówi tylko Marta Ziemska z biura prasowego PKP Intercity.

Dlaczego aż na dwa tygodnie?

Według Piotr Malepszaka, który kilka lat temu koordynował prace inwestycyjne na "protezie koniecpolskiej", dwa tygodnie to bardzo długi czas realizacji. Przede wszystkim jednak realizacja tych prac nie jest konieczna w tej chwili; problem podtorzowy faktycznie występuje, ale od ponad dwóch lat jest pod kontrolą, czego dowodem jest brak ograniczenia prędkości. - Na sieci PLK są odcinki, które wymagają pilnej interwencji w podtorzu, a ten krótki kawałek na szlaku Lubliniec - Pawonków do takich nie należy – dodaje ekspert.

Tymczasem w związku z bardzo złym stanem magistrali E30 pomiędzy Krakowem a Katowicami, „proteza” łączy obecnie Wrocław nie tylko z Warszawą, ale i z Krakowem. Czy tych prac nie da się przeprowadzić szybciej? – Czas pracy został określony według przyjętej przez wykonawcę technologii. Zarządcy linii kolejowych zależy na szybkiej i dobrej jakościowo pracy – zapewnia Jacek Karniewski z PKP PLK. – Dla wykonania tych robót konieczny jest całkowity demontaż toru i usunięcie tłucznia. Następnie zostanie wybrana i wymieniona warstwa gruntu. Nowy materiał będzie umocniony (tzw. chemiczne umocnienie gruntu). Po wykonaniu tych prac ponownie będzie ułożony tor – wylicza przedstawiciel spółki.

Zdaniem Piotra Malepszaka, linie kolejowe o dużym ruchu, jak obecnie linia nr 61, muszą być traktowane priorytetowo pod względem minimalizacji czasu wszelkich zamknięć torowych. Dotyczy to zarówno prac utrzymaniowo - naprawczych jak i inwestycyjnych. – Bardzo ważne jest też, żeby tego typu zamknięcia były okazją do pozbycia się wszystkich innych usterek np. naprawy bieżącej przejazdów, podbicia torów, usunięcia wybuksów itp. Chodzi o to, by za kilka miesięcy nie powodować kolejnych zamknięć torowych i kolejnych utrudnień lub wprowadzać ograniczenia eksploatacyjne – przestrzega.

- Celem powinna być minimalizacja utrudnień dla pasażerów i przewoźników w myśl zasady, że klient jest najważniejszy. Skracanie czasu działania w najbliższych latach będzie koniecznością, a praktykować trzeba to począwszy od prac małych, utrzymaniowo - naprawczych. Sama kumulacja prac inwestycyjnych będzie wielkim utrudnieniem dla prowadzenia ruchu. Jeżeli do tego dojdzie jeszcze rozciąganie w czasie prac utrzymaniowych, to grozi nam paraliż na dużych obszarach sieci kolejowej - podsumowuje Piotr Malepszak.