Od grudnia rewolucja w ofercie PKM

Przypomnijmy, iż w maju br. doszło do cięć połączeń w rozkładzie SKM na liniach wpisujących się w projekt Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Zmiany – podyktowane trudną sytuacją finansową samorządu wojewódzkiego – na razie nie były rewolucyjne, ale to był dopiero początek. Zgodnie bowiem z warunkami przetargu na obsługę linii PKM w okresie od grudnia 2016 r. do grudnia 2017 r., praca eksploatacyjna miała spaść do ok. 1,5 mln pociągokilometrów w skali roku, co oznaczać będzie konieczność zmniejszenia liczby połączeń o ok. 25% w porównaniu z obecną ofertą (przetarg został kilka dni temu rozstrzygnięty – SKM była jedynym chętnym do obsługi linii PKM). Cięcia są zatem nieuniknione. Samorząd wojewódzki zdecydował jednak, że cięcia nie mają polegać na odchudzeniu obecnej oferty, tylko na jej radykalnym przeobrażeniu. Samorząd województwa pomorskiego na szczęście zdecydował się na to drugie. Efekt jest taki, że za wyjątkiem połączenia z Gdańska do Kartuz, na liniach wpisujących się w projekt PKM dojdzie do rewolucji rozkładowej.

Z Kościerzyny do Gdańska

Największe zmiany dotkną trasę z Kościerzyny do Gdyni. Fundamentem tych zmian będzie skierowanie prawie wszystkich pociągów nie, jak obecnie, trasą przez stację Gdańsk Osowa, lecz nieco dłuższą trasą, ale przebiegającą przez Gdańsk i Sopot. Pociągi „kościerskie” skręcą na linię PKM, dojadą do Gdańska Wrzeszcza, po czym zmienią kierunek i po torach dalekobieżnych dojadą do Gdyni, zatrzymując się po drodze w Gdańsku Oliwie i Sopocie. Na odcinku Gdynia – Wrzeszcz – Żukowo będą to pociągi przyspieszone: pomiędzy Wrzeszczem i Żukowem zatrzymają się tylko na przystankach PKM Strzyża, Jasień, Kiełpinek i Port Lotniczy oraz później w Żukowie Wsch. i Żukowie (centrum). Dzięki temu, w przypadku najszybszych pociągów (które nie mają wydłużonego postoju w Żukowie Wsch. z powodu mijanki) czas przejazdu z Żukowa (centrum) do Wrzeszcza wyniesie jedynie 26 minut.

Tak pojedzie 7 pociągów dziennie w każdą stronę. Ich czas przejazdu będzie o ok. 13 minut dłuższy w porównaniu z pociągami kursującymi trasą przez Osową. Dodatkowo, w dni robocze uzupełnieniem oferty będą 3 pary pociągów kursujących z Kościerzyny do Gdyni „tradycyjną” trasą przez Osową. Te pociągi będą zatrzymywać się na wszystkich stacjach i przystankach. Do Gdyni przyjadą po godz. 6 i 7 oraz przed godz. 19, w przeciwną stronę odjadą z Gdyni po godz. 14, 15 i 19.

Stały takt zaletą oferty

Skierowanie większości pociągów „kościerskich” trasą przez Wrzeszcz i PKM sprawi, że znacząco poprawi się obsługa dynamicznie rozrastającej się gminy Żukowo. W godzinach szczytu częstotliwość kursowania pociągów pomiędzy Gdańskiem Wrzeszczem, Żukowem i Borkowem wynosić będzie 30 min w stałym takcie, dzięki temu, że pociągi „kościerskie” oraz połączenia Gdańsk – Kartuzy kursować będą na przemian.

Pociągi „kartuskie” tak jak teraz kursować będą do i z Gdańska Gł. Odjazdy z Gdańska będą odbywać się w równym cyklu co 60 min w godz. 7.10-18.10 (pierwszy pociąg odjedzie o 6.00), po godz. 18.10 pojadą jeszcze pociągi do Kartuz o godz. 20.10 i 22.39.

Do Gdyni tymczasowo rzadziej

Stratna na zmianach będzie Gdynia. Według nowej propozycji, pociągi kursujące z Gdańska Wrzeszcza przez lotnisko do Gdyni jeździć będą co 60 minut (w godzinach szczytu pojawi się również kilka „wzmacniających” pociągów w relacji Gdańsk Wrzeszcz – Gdańsk Osowa). Zaproponowany nowy rozkład należy jednak traktować jako tymczasowy, na okres do momentu, w którym wybudowane zostaną nowe przystanki na linii kolejowej 201 na terenie Gdyni (ich budowa i tak zmniejszy przepustowość linii 201 między Osową i Gdynią, co musiałoby skutkować zmniejszeniem obecnej liczby pociągów). Jednocześnie jednak, dzięki wprowadzeniu cyklicznego rozkładu, udało się uzyskać kilkuminutowe skomunikowania, na przystanku PKM Rębiechowo, pomiędzy pociągami Kartuzy – Gdańsk Gł. i Gdańsk Wrzeszcz – Gdynia Gł.

W pracach nad nowym rozkładem uczestniczył Zespół Doradców Gospodarczych TOR. Zgodnie z założeniem samorządu województwa, rozkład ten miałby zostać wdrożony w grudniu br.

Jak najmniej stracić, jak najwięcej zyskać

Należy pamiętać o okolicznościach, w jakich przyszło tworzyć nowy rozkład jazdy. Zgodnie z warunkami nowego przetargu na obsługę PKM oraz linii do Kartuz i Kościerzyny na okres od grudnia 2016 do grudnia 2017 r., wielkość pracy eksploatacyjnej zmniejszy się o ok. 25%.

 – Do wyboru było zatem albo cięcie obecnej oferty na chybił-trafił, albo próba poszukania pasażerów tam, gdzie oni są. Gdyby ciąć na chybił-trafił, mogłoby np. dojść do sytuacji, że za chwilę pociągi z Gdańska do Kartuz zaczęłyby kursować np. co 2 godziny, a to byłaby prosta droga do spadku liczby pasażerów na łeb, na szyję. Zaproponowany rozkład jest wypadkową pomiędzy tym, żeby jak najmniej stracić (co i tak, w wyniku zmniejszenia pracy eksploatacyjnej, było nieuniknione), a jak najwięcej zyskać. Dopóki nie zostaną wybudowane przystanki na linii 201 na terenie Gdyni, dopóty nie będzie potrzeba aż tak bardzo rozbudowanej oferty połączeń Gdańska z Gdynią przez lotnisko, jak to jest obecnie, gdy wciąż zdarzają się sytuacje, że nawet w porze pomiędzy porannym i popołudniowym szczytem częstotliwość kursowania w tej relacji dochodzi do 15 minut  – komentuje proponowaną ofertę Paweł Rydzyński, dyrektor ds. projektów transportowy w Zespole Doradców Gospodarczych TOR, którego uwagi podziela Stanisław Lamczyk, poseł PO z Pomorza, członek sejmowej Komisji Infrastruktury.

– Od kilku miesięcy obserwujemy, że najlepiej spośród pociągów kursujących po linii PKM, pod względem frekwencji, prezentują się połączenia Gdańska z Kartuzami. Jednocześnie w zasadzie od samego początku od uruchomienia PKM, mieszkańcy Kościerzyny, czy szerzej, powiatu kościerskiego, sygnalizowali że, podobnie jak mieszkańcy Kartuz, chcą i potrzebują bezpośrednich połączeń do Gdańska. Dlatego też, proponowany nowy rozkład wydaje się być najrozsądniejszy z obecnie możliwych – mówi Stanisław Lamczyk, który dodaje, że dotychczasowa oferta (połączenia Gdyni z Kościerzyną) pogarsza się niewiele, a jednocześnie w rozkładzie pojawi się niezaprzeczalny atut, jakim są pociągi bezpośrednie z Kościerzyny do Gdańska, których uruchomienie było przecież deklarowane jeszcze przed uruchomieniem PKM. – Z racji tego, że będą to pociągi przyspieszone, ich szczególnym walorem będzie czas przejazdu: bardzo konkurencyjny nie tylko wobec autobusów, ale również wobec samochodów – mówi.