Koleje Śląskie nie podpiszą jeszcze umowy na dostawę nowych Elfów 2 z Pesą. Od wyniku przetargu odwołał się Newag. Poznaliśmy treść odwołania.
Pesa dostarczy wygrała postępowanie urzędu marszałkowskiego i Kolei Śląskich na dostawę 13 nowych elektrycznych zespołów trakcyjnych. Bydgoski producent pokonał Stadlera i Newag. W postępowaniu oferty złożyły firmy Stadler (ok. 317 mln zł), Pesa (ok. 206 mln zł) i Newag (ok. 242 mln zł). Wszyscy producenci zaoferowali 10 lat gwarancji. Więcej na ten temat
piszemy tutaj.
Jak potwierdził "Rynek Kolejowy", Pesa zaoferowała Kolejom Śląskim pociągi z nowej platformy Elf 2. Pojazdy przystosowane będą do ruchu z prędkością 160 km/h, a zaprojektowana rodzina zakłada różne, w zależności od oczekiwań zamawiających, konfiguracje od 2 do 6 członów. Więcej na ich temat
piszemy tutaj.
Do podpisania umowy na razie nie dojdzie. Od wyniku przetargu odwołał się nowosądecki Newag. Treść odwołania nie została jeszcze opublikowana, ale według nieoficjalnych informacji, do których dotarł "RK", cena zaproponowana przez Pesę może być zdaniem Newagu rażąco niska. Producent zaproponował bowiem nowy typ pojazdu zgodny z Technicznymi Specyfikacjami Interoperacyjności (TSI Tabor) i wyposażony w ETCS. Odwołanie Newagu Krajowa Izba Odwoławcza rozpatrzy najpewniej w najbliższy poniedziałek.
Jak informowaliśmy wcześniej, Pesa
wycofała dziś swoje odwołanie w sprawie przetargu na nowe pociągi dla Pomorza Zachodniego. Otwiera to drogę Newagowi do dostawy Impulsów. Piszemy o tym
w tym miejscu. W innym dużym przetargu, w województwie łódzkim, Newag również przedstawił ofertę, która
wydaje się najkorzystniejsza (14 ezt). O pozostałych planowanych na ten rok postępowaniach
można poczytać tutaj.
Aktualizacja - znamy treść odwołaniaPoznaliśmy szczegóły odwołania złożonego przez Newag. Wykonawca wnosi o nakazanie Kolejom Śląskim unieważnienie wyboru oferty Pesy i odrzucenie jej jako zawierającej rażąco niską cenę lub o wezwanie bydgoskiego producenta do złożenia wyjaśnień i dowodów mających wpływ na wysokość zaoferowanej ceny.
W pierwszej kolejności odwołujący wskazuje na to, że oferta Pesy na kwotę 234 030 000 złotych netto jest niższa o 30,23 % od wartości zamówienia wskazanej w ogłoszeniu, która wynosiła 335 420 000 zł netto. Zdaniem Newagu nawet przy założeniu, że szacunkowa wartość obejmuje zamówienie uzupełniające na dodatkowe sześć pociągów (co nie zostało zdaniem spółki sprecyzowane), oferta Pesy na zamówienie podstawowe ciągle jest niższa o około 20% od kosztorysu - i w podobnym stosunku odbiega też od średniej arytmetycznej wszystkich ofert.
Jak twierdzi nowosądecka spółka, cena oferty Pesy „znacznie odbiega od cen rynkowych”. Trzeba jednak przyznać, że nie potwierdzają tego załączone do odwołania tabele, gdzie znajdziemy podobne oferty z ostatnich lat nie tylko złożone w przetargach przez Pesę, ale też przez sam Newag. Odwołujący zwraca jednak uwagę, że w bieżących przetargach na
pociągi dla Pomorza Zachodniego i dla
Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej ceny podane przez Pesę były dużo wyższe (i to aż o 3 mln zł w przypadku ŁKA). Wskazuje też, że dwukrotnie w przypadku podobnych ofert z poprzednich lat (w przetargach na tabor dla Kolei Dolnośląskich i dla Małopolski) oferta Bydgoszczan została odrzucona ze względu na rażąco niską cenę.
Ciekawym argumentem Newagu jest stwierdzenie, że cena pojazdów powinna uwzględniać koszty zabudowy systemu ETCS2 (z podaną kwotą 1 mln zł za jeden pojazd), konieczność dostarczenia pojazdów zgodnych z TSI z certyfikatem zgodności WE (z podanym kosztem badań co najmniej 150 tys. zł) i droższych o kilkadziesiąt tysięcy złotych podzespołów zgodnych z TSI oraz koszt aż dziesięcioletniej gwarancji. To wszystko, a także koszt projektowania i homologacji
nowego typu pojazdu Elf 2, nie zostało zdaniem Newagu uwzględnione w cenie.