Jak poinformował wczoraj dziennikarzy prezes PKP Intercity Marek Chraniuk, naprawa Pendolino po wypadku na przejeździe w Ozimku może kosztować około 25 mln złotych. Tylko 4 mln złotych pokryje ubezpieczenie kierowcy ciężarówki, który spowodował wypadek.
Koszty naprawy są ogromne – każdy pociąg ED250 kosztował 20 milionów euro, co oznacza że naprawa pochłonie jedną czwartą kosztów budowy składu. Do wypadku
doszło 7 kwietnia ubiegłego roku. Wiceminister Andrzej Bittel
wyjaśniał już, dlaczego proces skierowania składu do naprawy trwa tak długo.
Tylko cztery miliony złotych kosztów naprawy pokryje polisa ubezpieczeniowa kierowcy ciężarówki, który nie miał nawet prawa wjechać takim pojazdem na przejazd. Resztę kosztów zwróci ubezpieczenie autocasco PKP Intercity.
Wkrótce wysyłka do SaviglianoWysłanie składu do Włoch na naprawę PKP IC
zapowiadało "Rynkowi Kolejowemu" już w listopadzie, ale wciąż do tego nie doszło. Ma to się stać w najbliższym czasie. Przypomnijmy, że naprawa poważnie uszkodzonego po wypadku w Studence czeskiego Pendolino
zakończyła się dwa i pół roku po wypadku.
Nie wiadomo jeszcze, ile potrwa naprawa uszkodzonego w mniejszym stopniu składu, który
uległ wypadkowi na przejeździe w Modlinie. Ten pociąg ma być według zapowiedzi naprawiany w Polsce.
Termin montażu internetu bez zmian
W ostatnich dniach pojawiły się też informacje, że prace nad montażem Wi-Fi w składach Pendolino blokuje Alstom. Marek Chraniuk im zaprzecza. – Mam zapewnienie od Alstomu, że na dniach przedstawi ofertę montażu – powiedział "Rynkowi Kolejowemu", dodając, że podany ostatnio
termin uruchomienia usługi do końca tego roku nie jest zagrożony.