Restrukturyzacja Przewozów Regionalnych to jeden z najbardziej doniosłych programów prowadzonych na polskiej kolei. Z końcem września 2015 roku w spółkę kapitałowo weszła Agencja Rozwoju Przemysłu, przyczyniając się do oddłużenia spółki, która długi miała głównie względem Grupy PKP.
Agencja Rozwoju Przemysłu przelała na konto Przewozów Regionalnych 770 milionów zł. Większa cześć tych pieniędzy została przeznaczona na spłatę długów i na finansowanie Programu Dobrowolnych Odejść. Obecnie z firmy cierpiącej na przerost zatrudnienia z pracy zrezygnowało już 500 osób, kolejnych 1000 pracowników jest chętnych do skorzystania z PDO. Więcej na ten temat piszemy
TUTAJ.
Podstawą procesu restrukturyzacji firmy jest wymiana taboru znajdującego się w zasobach spółki. Ten jest przestarzały zwłaszcza w warstwie elektrycznych zespołów trakcyjnych, których średni wiek sięga 35 lat. Z kwoty 770 milionów złotych Przewozom Regionalnym nie uda się przeprowadzić inwestycji taborowych, dlatego sfinansują je banki. Podstawą do ich udzielenia mają być umowy wieloletnie na wykonywanie przewozów z samorządami wojewódzkimi. W 11 województwach podpisano umowy wieloletnie: siedem umów 5-letnich, oraz cztery 4-letnie.
– Tam, gdzie umów wieloletnich wciąż nie ma, mamy umowy roczne i zapisaną możliwość negocjacji umów wieloletnich (z wyjątkiem województwa mazowieckiego i śląskiego – dop. red). Jest to warunek bazowy dla banków, aby przystąpić do rozmów o finansowaniu projektu taborowego – powiedział w środę Tomasz Pasikowski, który dziś zrezygnował z kierowania Przewozami Regionalnymi.
Jak finansować zakupy i modernizacje?Spółka jest obecnie na etapie rozmów z bankami, które będą finansować program modernizacji i zakupu nowych pociągów, o którym więcej piszemy
TUTAJ.
– 8 marca miała miejsce misja techniczna Europejskiego Banku Inwestycyjnego, który dołączył do grona potencjalnych partnerów. Harmonogram był taki, że do połowy roku powinniśmy mieć projekt finansowania gotowy. Projekt ten obecnie uwzględnia także możliwość emisji obligacji. Ponadto negocjowane są z samorządami możliwości wydłużenia umów wieloletnich w kolejnych latach (o tym, że takie rozmowy są prowadzone wspomniał wicemarszałek województwa wielkopolskiego Wojciech Jankowiak – dop. red.). Umowy muszą obejmować wiele lat, aby strona przychodowa obciążona była jak najmniejszym ryzykiem i dawała możliwość prognozowania potrzebnych spółce inwestycji i remontów. Zapewniam, że cały proces restrukturyzacji odbywa się zgodnie z harmonogramem – wyjaśnił Tomasz Pasikowski.
Przewozy Regionalne wyjaśniają Komisji Europejskiej kwestie sporneW listopadzie spółka otrzymała listę pytań od Komisji Europejskiej, dotyczącą wprowadzenia pomocy publicznej w postaci finansowego wejścia do spółki Agencji Rozwoju Przemysłu. W lutym przekazano KE pierwszą książę z odpowiedziami, natomiast 4 marca do KE dotarły kolejne wielostronicowe wyjaśnienia dotyczące zasady „one time, last time”. Zasada ta dotyczy możliwości tylko jednokrotnej pomocy publicznej dla przedsiębiorstwa zagrożonego. Przewozy Regionalne były w różny sposób już wcześniej beneficjentem takiej pomocy i muszą teraz uzasadnić, że warto zastosować odstępstwa od zasady jednokrotnej pomocy. Możliwość taką KE przewiduje pod szczególnymi warunkami.
– Chcę podkreślić, że nie istnieją żadne ryzyka związane z programem wejścia pomocy publicznej, o której nie wiedzieliśmy wcześniej – powiedział Tomasz Pasikowski na dwa dni przed rezygnacją ze stanowiska.
ARP to przejściowy właścicielWczoraj (10 marca) podczas
posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury w siedzibie Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa minister Adamczyk przypomniał, że zarządzanie Przewozami Regionalnymi przez Agencję Rozwoju Przemysłu to rozwiązanie przejściowe. - Musimy odpowiedzieć m. in. na pytanie, kto powinien wozić pasażerów w obrębach województw – mówił Adamczyk.
Wiceminister Piotr Stomma dodał natomiast, że plan restrukturyzacji "napotyka na krytyczne trudności". – Musimy się liczyć z radykalnym decyzjami w świetle bieżącej dyskusji o potrzebie powołania nowego podmiotu – integratora rynku – dodał odpowiedzialny za kolej wiceminister. Tego samego dnia prezes i członek zarządu Przewozów Regionalnych
podali się do dymisji.