Minister Infrastruktury i Budownictwa odwiedził wczoraj Smętowo, gdzie w środę doszło do groźnego wypadku pociągu TLK Pogoria. Podziękował miejscowym władzom samorządowym za szybkie i skuteczne działania.
W środę 30 sierpnia na stacji Smętowo doszło do wykolejenia TLK Pogoria należącego do PKP Intercity po zderzeniu z pociągiem STK. 28 osób zostało poszkodowanych. Więcej o wypadku
piszemy tutaj, natomiast zdjęcia umieściliśmy
w tym miejscu.
Jeszcze wczoraj (31 sierpnia) po południu do Smętowa przyjechała delegacja Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa z ministrem Andrzejem Adamczykiem. – Zadziałały procedury kolejowe przewidziane dla przewoźników, zarządcy infrastruktury, Służby Ochrony Kolei i Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych, również dla PKP Energetyki – przedsiębiorstwa, które dostarcza energię elektryczną. Wszystkie procedury, które są przewidziane dla transportu kolejowego, zostały zrealizowane w pełnym zakresie – podkreślił Adamczyk cytowany przez RMF FM.
Minister podkreślał, iż ma świadomość, że wypadek mógł skończyć się dużo gorzej. – Będąc tutaj widzę, że szczególny zbieg okoliczności ochronił pasażerów tego pociągu, ale także osoby, które mogły znajdować się na dworcu, przed olbrzymim nieszczęściem, przed tragedią utraty życia – powiedział minister. – Wiemy ponad wszelką wątpliwość, że kilka osób uniknęło wręcz cudem śmierci, bo gdyby znajdowały się kilkadziesiąt centymetrów dalej, byłoby bardzo źle, tragicznie wręcz – poinformował.
Świetne działania samorządu
Szef MIB podkreślił, że w Smętowie Granicznym, oprócz procedur i służb kolejowych, zadziałała olbrzymia wola pomocy poszkodowanym ze strony samorządów. Warto przypomnieć, że samorząd
chwaliła też straż pożarna.
Kiedy w pierwszych kilkudziesięciu minutach staraliśmy się ocenić sytuację w sztabie kryzysowym w Warszawie, w siedzibie PKP PLK, dotarła do nas informacja, że praktycznie całe zaplecze, wsparcie organizuje samorząd, pani wójt Smętowa Granicznego, pan burmistrz sąsiedniego Pelpina i pan starosta (starogardzki). Całością zajmuje się wojewoda. Panowie dyrektorzy z PKP Intercity powiedzieli, że wszystko zafunkcjonowało wręcz idealnie – cytuje RMF FM.
Adamczyk powiedział też, że członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych szybko przystąpili do działania i pracowali nieprzerwanie do godziny 3 rano. Komisja ma 30 dni na przedstawienie raportu z informacją o przyczynach wypadku. – Wiemy, że pociąg PKP Intercity poruszał się po głównym torze, gdzie były otwarte semafory i zielone światło. Wiemy, że pociąg pasażerski uderzył we wjeżdżającą z podporządkowanego toru lokomotywę pociągu towarowego, który jest własnością prywatnego przewoźnika –zaznaczył minister.
Rozmawiali o planowych postojach
Mieszkańcy gminy Smętowo oraz niedalekich Prabut niedawno apelowali o planowane zatrzymania pociągów TLK i IC na ich stacjach. Obecnie bowiem zatrzymują się tam wyłącznie pociągi regionalne. Czy wypadek i udana akcja ratunkowa, w której pomagali też mieszkańcy, przyczyni się do uruchomienia takich postojów? Nie jest to wykluczone.
Jak poinformował rzecznik MIB Szymon Huptyś, wczoraj minister Adamczyk rozmawiał o możliwości zatrzymywania się pociągów dalekobieżnych na stacji Smętowo. Lokalny działacz Piotr Kazimierowski poinformował o decyzji ministra o powołaniu zespołu z udziałem przedstawicieli PKP PLK i PKP Intercity, który zbada możliwości zatrzymania pociągów od grudnia. Nie jest to proste – rozkład jazdy pociągów na przyszły rok jest już gotowy.