Minister Rozwoju Mateusz Morawiecki przyjechał do Berlina, aby być świadkiem przekazania pierwszego spalinowego Linka w ręcee przewoźnika NEB. - Jestem dumny z tego, że do Niemiec eksportujemy nie tylko znakomitych piłkarzy, ale także nowoczesne pociągi - mówił.
Uroczystość miała miejsce na berlińskim dworcu Friedrichstrasse. Nie zabrakło na niej zarządu bydgoskiej Pesy, prezesa NEB, przedstawicieli lokalnego samorządu a także tłumu dziennikarzy. Najznamienitszym gościem był jednak Mateusz Morawiecki, który swoją obecnością chciał potwierdzić wsparcie polskie rządu dla polskiego eksportu. - Cieszę się z Pana obecności tutaj, mamy obecnie wsparcie dla produkcji na eksport, myślę że można na tym polu rzeczywiście powiedzieć o dobrej zmianie - mówił prezes Pesy Tomasz Zaboklicki, który podziękował także przedstawicielom niemieckiemu odpowiednikowi UTK czyli EBA - za "niezłą lekcję".
Niemiecka homologacja to gwarancja jakości - Najtrudniej zrobić pierwszy krok i dzisiaj ten krok został zrobionym, wiem, że proces homologacji tych pociągów był trudny, dlatego tym bardziej gratuluję Pesie podołania wymaganiom. Wiadomo, że tak zaawansowane technicznie państwo jak Niemcy wymaga wykonania wszystkich elementów na najwyższym poziomie, dlatego jestem pełen optymizmu jeśli chodzi o kolejne kontrakty. Liczę na to, że po Niemcach na polskie produkty otworzy się także zachodnia Europa. Nie tylko dla Pesy, ale dla wszystkich innych producentów pojazdów kolejowych.
Czy homologacja polskich pojazdów nie trwała za długo i czy nie był to element, który miał utrudnić polskiemu producentowi wejście na nowy rynek? Czy minister Morawiecki nie obawia się sztucznych barier ograniczających użycie polskich produktów u naszych zachodnich sąsiadów? - Gdyby niemieckie urzędy stosowały pozataryfowe ograniczenia ilościowe, wtedy będziemy rozmawiali z niemieckimi urzędami, ale cieszmy się, że do tej pory taki problemów nie było - odparł premier Morawiecki.
Luxtorpeda 2.0?Mateusz Morawiecki w pociągu Pesy odpowiedział też na pytania dotyczące konkurencji Pesy. - Jeżeli tylko prezes Newagu będzie sobie życzył wsparcia i będzie sprzedawał produkt na rynek międzynarodowy, to może liczyć na pełne wsparcie Ministerstwa Rozwoju. Nie będziemy robić rozgraniczeń dla producentów - powiedział. - Program Luxtorpeda jest przykładowym programem i każda firma która się w niego wpisze sprzedając zaawansowane pojazdy będzie mogła korzystać z wsparcia ministerstwa. Chce przypomnieć, że trwa kolejna perspektywa unijna, bardzo duża, w wyniku której rozwój branży pojazdów szynowych jest ciekawą możliwością. Jak ona się rozwinie? Tutaj musimy w pierwszym rzędzie polegać na biznesie prywatnym - dodał kończąc Morawiecki.
Zobacz nasze zdjęcia Linka dla niemieckiego przewoźnika
TUTAJ.