Minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk po raz kolejny skrytykował liberalną politykę poprzednich władz PKP, wyprzedaż majątku kolei i plany prywatyzacyjne.
– Jeżeli ktoś nam wmawiał przez ostatnie lata, że jeśli polska kolej nie zostanie sprzedana to musi upaść, jeżeli ktoś nam wmawiał, że należy rozsprzedać, często wręcz za darmo rozdać, składniki majątku polskich kolei, które wpływają również na bezpieczeństwo państwa, to ja nie wierzyłem, nie wierzę i wierzył nie będę w tak stawiane tezy. Uważam, że one są szkodliwe dla państwa – powiedział Andrzej Adamczyk na antenie Radia Maryja.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości wielokrotnie krytykowali prywatyzację PKP Energetyka. W ubiegłym roku złożyli pozew do sądu o unieważnienie tej transakcji, o czym pisaliśmy na Rynku Kolejowym tutaj.
Minister infrastruktury radzi spojrzeć na przykłady funkcjonowania kolei w państwach sąsiednich.
– Jeżeli transport kolejowy jest bardzo opłacalny w Austrii, Niemczech, w Czechach, to dlaczego u nas nie jest opłacalny? A jeżeli u nas coś nie jest opłacalne, to czeka to na dobrą zmianę. Trzeba pewne procesy usystematyzować. Te rzeczy, które powodowały deficyt muszą być wyrugowane z przestrzeni polskiego transportu – zapowiada Adamczyk.
W grudniu ubiegłego roku grupa ekspertów związanych z PiS przedstawiła propozycje wieloletniego planu dla kolei, które omówiliśmy tutaj. Czy nowy minister infrastruktury wykorzysta tę propozycję, przekonamy się w najbliższym czasie, kiedy zaakceptowane zostaną zmiany w zarządzaniu PKP i wyłonione będą nowe władze kolejowych spółek.