Ograniczenie prac na linii E65 Będzin – Zebrzydowice do 12 procent pierwotnego budżetu odsuwa perspektywę budowy torów kolej aglomeracyjnej z Katowic. Ministerstwo informuje, że ani ten fakt, ani oszczędności w przetargach PLK nie oznaczają uwolnienia środków na nowe inwestycje.
Jak
informowaliśmy na początku miesiąca, przed 2023 rokiem nie powstaną dodatkowe tory z Katowic w kierunku Będzina, niezbędne do zbudowania kolei aglomeracyjnej.
Po ogłoszeniu wyników III naboru programu Connecting Europe Facility (CEF) okazało się bowiem, że projekt "Prace na podstawowych ciągach pasażerskich (E30 i E65) na obszarze Śląska, etap I: linia E65 na odc. Będzin – Zebrzydowice" ma wartość 111,7 mln euro (472 mln zł), czyli nieco powyżej 10 procent z wpisanych do Krajowego Programu Kolejowego 4 miliardów złotych.
Projekt ograniczony przez Komisję Europejską
Rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa Szymon Huptyś informuje, że projekt został ograniczony nie przez MIB, a przez Komisję Europejską podczas oceny wniosków aplikacyjnych. – Z wnioskowanych 796 mln euro dofinansowania przyznano kwotę ok. 95 mln euro – stwierdza i dodaje, że obecnie PKP PLK SA prowadzi analizy dotyczące możliwości podziału projektu na etapy.
– Celem analiz jest wypracowanie takiego modelu wykonania projektu, który pozwoli na realizację maksymalnego zakresu rzeczowego w ramach ograniczonego dofinansowania. Po otrzymaniu wyników analiz podjęte zostaną decyzje o sposobie dalszej realizacji projektu oraz w zakresie zabezpieczenia środków na pełną realizację zadania – informuje rzecznik.
W ministerstwie zapytaliśmy, co się stanie ze środkami, które w KPK zapewniono na ten projekt? – Obniżenie dofinansowania dla tego projektu nie oznacza uwolnienia środków stanowiących różnicę pomiędzy wnioskowaną a otrzymaną kwotą – wyjaśnia rzecznik. Zdaniem ministerstwa, przyznane przez KE dofinansowanie na wszystkie projekty PLK (800 mln euro) w pełni wykorzystuje krajową alokację CEF.
Nie będzie nowych projektów z oszczędności przetargowych
Ireneusz Merchel, prezes PKP PLK wielokrotnie informował, że PLK ma średnio 15-20-procentowe oszczędności na przetargach. Zarządca infrastruktury tłumaczy, że może to oznaczać wydanie niższej kwoty niż zakładane w KPK 66,5 mld złotych, ale najważniejsze jest to że zakres rzeczowy inwestycji zostanie zrealizowany. W ministerstwie zapytaliśmy, czy dzięki oszczędnościom uda się uruchomić np. projekty z listy rezerwowej. Niestety, nie będzie to możliwe.
– Obok projektów, na których występują oszczędności przetargowe, są także projekty, dla których wartość w KPK została niedoszacowania. W wyniku analiz prowadzonych w toku przygotowania Studiów Wykonalności w takich projektach identyfikowane są znacznie większe niż zakładano pierwotnie potrzeby oraz przygotowywane są nowe szacunki kosztów – tłumaczy, podając jako przykład projekt „Prace na linii kolejowej C-E 65 na odc. Chorzów Batory – Tarnowskie Góry – Karsznice – Inowrocław – Bydgoszcz – Maksymilianowo; odcinek Chorzów Batory - Zduńska Wola Karsznice”, dla którego zwiększono szacunkową wartość z 1 mld zł do 2,13 mld zł.
– MIB wraz z PKP PLK SA na bieżąco ocenia wysokość występujących oszczędności i podejmowane są decyzje o ich alokowaniu na projekty, gdzie zidentyfikowano niedobór środków – podsumowuje Szymon Huptyś.