- Liczenie na to, że standardy dla zarządcy infrastruktury kolejowej wymusi rynek, jest nieuzasadnione - stwierdził Ryszard Sikora z Ministerstwa Infrastruktury podczas konferencji na temat kontraktu wieloletniego PKP PLK z Ministerstwem Infrastruktury.
Jak podkreślił, implementacja unijnej Dyrektywy 440/91 spowodowała pojawienie się mechanizmu myślenia na zasadzie błędnego koła. - Wpływy są niskie, zarządca więc podwyższa stawki, co skutkuje zmniejszeniem pracy przewozowej, co powoduje jeszcze niższe przychody. To błędne koło kręciło się do 2006 r. – wtedy mieliśmy do czynienia z pierwszą dotacją przeznaczoną na utrzymanie przez państwo - wskazał Sikora.
- Wystąpiło rozwarcie pomiędzy rolą ustawową PLK a zapewnieniem warunków do ich wykonania na wymaganym poziomie - podkreślił przedstawiciel Ministerstwa Infrastruktury.
- Coroczna dotacja ma naturalne minusy. Stosuje się dla niej zasadę „wykorzystaj lub stracisz”. Realia są takie, że pod koniec roku natężamy wysiłek, aby przedstawić faktury. Dotacja jest wciąż działaniem o charakterze ratunkowym. Obecna umowa z resortem nie tworzy warunków, w których byłaby pewność, że dotacja jest najwłaściwiej wykorzystana. Trzeba zmusić zarządcę do racjonalnego planowania i realizacji swych zadań oraz stworzyć przesłanki, aby działał efektywnie. Trzeba też wymusić określone zachowanie interesariuszy tego kontraktu. Oczywiście chodzi o przewoźników - mówił dyrektor Sikora.
Jak podkreślił, główne założenie kontraktu wieloletniego to zapewnienie stabilności systemu, czyli stabilności zarządcy.
- Tylko, gdy przewoźnik będzie wiedział dokładnie, jakie są zamiary zarządcy, będzie mógł tworzyć własne plany. Myślenie o kontrakcie powinno być ukierunkowanie na rezultat. Oznacza to, że musimy z niego rozliczyć zarządcę infrastruktury - podkreślił.
- Musimy pamiętać, że przynajmniej w pierwszej fazie kontrakt nie wygeneruje dodatkowych pieniędzy. Skonkretyzuje jednak zależność pomiędzy wkładem a rezultatem. Kontrakt wieloletni jest również swoistym zapewnieniem bezpieczeństwa zatrudnienia pracowników zarządcy - zaznaczył Sikora.
Jak wskazał, podczas prac nad koncepcją kontraktu, pojawia się cały szereg pytań o jego zawartość. - Czy kontraktem należy objąć tylko utrzymanie? Czy nie lepiej by było, gdyby nim objąć wszystko? Czy taka kompleksowość jest możliwa? Wydaje się, że raczej powinniśmy skoncentrować nasze zasoby i działania na wybranych obszarach. Takim obszarem powinno być utrzymanie - tłumaczył przedstawiciel Ministerstwa Infrastruktury.
Co powinno być kryterium rozliczenia zarządcy? Dyrektor Sikora wymienił kilka czynników:
- niezawodność – czas przywrócenia normalnego ruchu po przerwie w jego prowadzeniu w relacji do wielkości planowanej;
- dostępność – czas przerwy w ruchu na wykonanie prac utrzymaniowych w relacji do „czasu dyspozycji”;
- jakość usług;
- efektywność sprzedaży – zł/km linii;
- poziom zaangażowania zasobów finansowych PLK na realizację procesu utrzymania.
