28 listopada w obrębie stacji Pszczyna doszło do potencjalnie bardzo niebezpiecznego zdarzenia. Maszynista pociągu towarowego przejechał sygnał „stój” na semaforze i wjechał na tor, na którym stał pociąg pasażerski.
Sytuacja miała miejsce około godziny 17:30. Maszynista pociągu towarowego ruszył i minął semafor pokazujący sygnał „stój”. Skład towarowy przejechał aż 900 m i zatrzymał się w odległości ok. 200 m przed stojącym na stacji pociągiem IC Ondraszek relacji Białystok –Bielsko-Biała.
– Działa specjalna komisja, która wyjaśni okoliczności incydentu. Pasażerowie pociągu Białystok – Bielsko-Biała pojechali w dalszą drogę kolejnym pociągiem. Czasowo do godz. 21.00 przewoźnik Koleje Śląskie wprowadził komunikację zastępczą na odcinku Tychy – Czechowice-Dziedzice. Pociągi PKP Intercity kierowane były na trasę zmienioną st. Czechowice-Dziedzice i st. Oświęcim – poinformował nas Karol Jakubowski z biura prasowego PKP PLK.
Informacje o zmianach w rozkładzie jazdy były na bieżąco przekazywane pasażerom na stacjach i przystankach. Ruch pociągów został przywrócony po około 4 godzinach.
Podobna, bardzo niebezpieczna sytuacja
miała miejsce w Worowie, w województwie zachodniopomorskim. Od zderzenia się pociągów TLK uratowała wtedy pasażerów przytomność dyżurnego ruchu, który uruchomił "radio stop". W Pszczynie zatrzymanie pociągu odbyło się w inny sposób, bez użycia "radio stop".